piątek, 30 grudnia 2016

Zupełnie niesylwestrowa ze mnie postać!

Udostępnij ten wpis:


Dzisiaj, dzisiaj, żyj jak chcesz

Niech wczorajszy dzień spłonie i trafi do ognia, ognia, ognia
Żyj jak wojownik
Niektóre rzeczy powinieneś porzucić, one tylko będą ciągnąć Cię w dół,
Tak jak ciężar na ramieniu, one są tylko po to, by Cię utopić
Wszyscy bujamy się wyżej, wszyscy bujamy się niżej,
Wszyscy mamy tajemnice, o których ludzie nie wiedzą
Wszyscy mamy marzenia, których nie możemy porzucić,
Chcemy odważyć się, nie bój się


Nie będzie podsumowań.Nie oglądam się za siebie...Nie chcę rozpamiętywać i nurzać się w przeszłości.Jej już nie ma.

Sylwester jak co roku spędzimy w domu, oglądając, czytając i uspokajając nasze czworonogi bo to dla nich koszmarny czas.Jesteśmy zupełnie nieimprezowi.Nie rozumiem podejścia typu Sylwester to taki jedyny dzień w roku, jedyny jak każdy inny, który się nie powtórzy.Ważne by spędzać go w zgodzie ze sobą bez silenia się na królową/króla nocy;)
Jak powiedziałam w pracy,że siedzimy w domu poczułam się jak dziwoląg.Nie dość,że nie piją, to jeszcze nie balują;)
Nikomu nie zabraniam sylwestrowego szaleństwa.Każdy spędza ten dzień jak chce;)
Nie traktuję tego dnia jak przestąpienia przez magiczną granicę, przejście na drugą stronę.Nie oddzielam tego co było grubą krechą.Czas płynie.Idę dalej..

S. spędził cały wczorajszy dzień na poszukiwaniu miejsca na ferie.Chcielibyśmy wyjechać gdzieś na tydzień w połowie lutego.Byliśmy załamani!Szukaliśmy pod kątem kilku kryteriów: akceptacji psów,rozsądnej ceny i komfortu.Nie znaleźliśmy nic!Albo ceny z kosmosu, albo nie akceptują zwierząt albo wystrój rodem z PRLu - paprocie, wersalki i meble na wysoki połysk.
Skupiliśmy się na Dolnym Śląsku.Najlepszym rozwiązaniem byłby domek, gdzie psy nikomu by nie przeszkadzały.Jeśli macie jakieś sprawdzone miejsca, proszę o namiar;) 

Od kilku dni mamy cudowną pogodę.Rano o dziwo zrywam się i chętnie wychodzę z psiurami.
Świeci słońce, wszystko jest pięknie oszronione.
Dzisiaj tak się rozmarzyłam,że zgubiłam smycz.Wróciłam zaraz trasą ale ani śladu.W ogólę nie kojarzę trzymania jej w ręku:D Źle ze mną;)Szedł za mną sąsiad z swoim psem i mam nadzieję,że ją znalazł.Od biedy mam drugą smycz bo nie wyobrażam sobie wychodzenie z tym małym tajfunem bez smyczy.

Wczoraj mieliśmy bardzo ciekawą rozmowę z panią z Inpostu .Próbowaliśmy dowiedzieć się co dzieje się z naszą paczką, która podobno do nas dotarła.Oto słowa pani:
1.Nie mogę zadzwonić teraz do kuriera bo prowadzi i rozbije się o drzewo
2. Państwo nie jesteście stroną w sprawie
3.Jestem od 13 godzin w pracy
4.Za kuriera da sobie głowę obciąć bo dostarczył 150 przesyłek przed świętami
5.Zadzwońcie do firmy w której zrobiliście zakupy, niech wyślą jeszcze raz
Na pytanie jak ma na nazwisko osoba z która rozmawiamy odrzekła:che pan żebym przez pana została zwolniona dyscyplinarnie?I to też było dobre:naprawdę chce pan poznać moje nazwisko, wiedząc że to ja rozpatrzę Państwa reklamację.Nie mogliśmy w to uwierzyć!Rozmowa z klientem pierwsza klasa!Od utyskiwania na swój los po szantaż!
Niech mnie ktoś kopnie w dupę jak będę chciała znowu zamówić coś Inpostem.Ale czego można się spodziewać po firmie, która sprzedała swoich pracowników bez informowania ich o tym!

Dzisiaj dzwoniliśmy do sklepu.Niech oni się z nimi użerają!

Jedyne na co teraz czekam to dłuższe dni.Więcej słońca!!!!;):)


Może nie Sylwestrowo ale ...





,Pozdrawiam Tangerina;)

12 komentarzy:

  1. Crazy-cat-lady30 grudnia 2016 13:56

    No i super spędzicie sylwestra ☺ W swoim towarzystwie i z psiakami, najlepszy jaki może być ☺
    A z kurierami to tak bywa, że są opryskliwi. Ja bym jednak nie dała za wygraną i prosiła o dane osoby z którą rozmawiałam, a jak nie to prosiłabym o rozmowę z managerem (już raz tak zrobiłam i jakoś szybko wszystko się wyjaśniło 😉). Mam nadzieję że paczka szybko do was dotrze ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie minęło kilka minut od odłożenia słuchawki, zadzwonił kurier.Twierdzi,że włożył paczke do skrzynki.Owszem jedna była,ale drugiej niestety nie.Teraz niech sie dogadują sami.Sklep zobowiązał sie rozwiązać problem.Może ten moj chłop dostanie paczkę na urodziny,a jak nie to chociaż na imieniny😂

      Usuń
  2. My też nie balujemy w sylwestra. Nie lubię bawić sie na siłę. Też nie traktuję konca roku jako jakieś cezury. O północy wypijemy lampkę szampana i tyle. Nasza pisna na szczęście ma w nosie wybuchy - śpi jakby nigdy nic.
    Rozmowa z panią jak z filmu Barei;-0
    Wszystkiego dobrego!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zazdroszczę.Nasz pies sie cały telepie i piszczy.Nie wiem jak Lenka ale podejrzewam,ze bedzie podobnie.
      Rozmowa z tą kobieta nas rozwaliła!
      Miłego wieczoru i również wszystkiego dobrego😊 Pozdrawiam!

      Usuń
  3. jakże Wam zazdroszczę tej zgody w kwestii spędzania sylwestra. ja też bym najchętniej została w domu lub spotkała się w wąskim gronie znajomych, by pogadać, pośmiać się, obejrzeć film. niestety mój K. ma parcie na imprezę. nie żeby jakiś bal, ale mimo wszystko ludzie, tańce. to nerwowy temat w tych dniach :D
    nie lubię tej napinki, sylwester, trzeba się bawić, jedyna taka noc w roku. choć czuję jakąś nostalgię, magię - większą niż podczas świąt! - to dotyczy ona tylko mojego życia wewnętrznego ;-)
    życzę Wam, by paczka szybko się znalazła. kosmos ta pracownica!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa jestem jak to u Was wygląda.Czy jest dyskusja i pójście na kompromis czy któraś ze stron zawsze ustępuje😊
    U nas jakoś wszystko jest oczywiste.Ostatnio łapiemy sie na tym,ze mówimy i myślimy tak samo😂 Lekko to przerażające😉Znamy sie jak łyse konie i takie też wrażenie miałam na poczatku naszej znajomości 😂
    Podobają mi sie Twoje plany na 2017!Życzę żeby się zrealizowały!Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. raczej nie ma wielkich dyskusji, naturalnie wychodzi, że każdy ustępuje po trochu. wczoraj okazało się, że koleżanka ma dyżur w knajpie, w której pracuje i prawdopodobnie zajdziemy tam, posiedzimy z nią, spotkamy się z kilkoma osobami, które też nie mają sprecyzowanych planów. i tak podryfujemy do nowego roku. i mnie, i K. się ten pomysł podoba ;-)

      Usuń
    2. Dobrze.że doszliście do porozumienia😊
      Mam nadzieje,że to będzie przyjemny wieczór😉
      Bawcie sie dobrze😚🎆

      Usuń
  5. My też nigdzie nie idziemy. Na obiad o 16 i na spacer. Już trzeci, czy czwarty rok z rzędu.
    Ja to bym nawet poszła na bal, ale taki wielki. A to i koszt z kosmosu, i jeszcze trzeba się ubrać i wyszykować. Nie mam ochoty wydawać ponad dwóch tysięcy na jedną noc.
    Koleżanka idzie do sheratona - za 750 zł od osoby. Ciekawe, jakie będzie miała wrażenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś jak Laura podrośnie zaszalejecie😉
      Nie ważne jak ważne,że w fajnym gronie,nawet najmniejszym😊Miłego wieczoru i noworocznej niedzieli😉

      Usuń
  6. My też w tym roku witamy Nowy Rok kanapowo. Najmilej wspominam sylwestry narciarskie. Cały dzień na stoku, a wieczorem ze znajomymi w domku. Ale marzy mi się też nocne jeżdżenie na nartach. Może kiedyś, jak wrócę do formy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takiej górskiej chacie też bym się chętnie wygrzała😊Szukamy takiej na ferie.
      Na pewno wrócisz i będziecie śmigać w trójkę,a może nawet w czwórkę😁

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia