poniedziałek, 13 marca 2017

Znowu dałam sie nabrać

Udostępnij ten wpis:


Po raz kolejny dałam sie wciągnąć w tą nieczystą grę.
Po raz kolejny dałam się nabrać jak dziecko.
Tyle lat mnie niczego nie nauczyło.

Nie myślę o tym, kiedy jest na czas ale jeśli tylko nie pojawi się w porę, zaczynam świrować.
A może jednak, nie to nie możliwe, a może jednak się udało?
Nie, nie udało się.
Rozkręciła się na dobre wczoraj wieczorem.
Płakałam,chociaż to nie pomaga.
Płakałam ze złości,że znowu udało jej się mnie nabrać.
Głupia, naiwna..

Jeszcze kilka miesięcy i mój plan urodzenia do 40 tki się nie ziści.
Bądź na czas albo nie przychodź w ogóle, to boli, to okrutne.
Pozdrawiam Tangerina;)

18 komentarzy:

  1. Przytulam.

    Ja jestem zwolniona z tych rozterek, bo zapłodnienie jest niemożliwe, ale i tak czasem jakiś ślad nadziei się przebija. Wyobrażam sobie, co się dzieje, kiedy szanse są teoretycznie duże.

    Widać, że jeszcze się jednak z bezdzietnością nie pogodziłaś, nie takie to łatwe.

    Masz jeszcze te parę miesięcy, wszystko się może zdarzyć. A jak się nie zdarzy, to urodzisz po 40. Kiedyś zaskoczy, skoro wszystko zdrowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po in vitro nie wierzyłam,że mogę być w ciąży do TEJ ciąży.Teraz wiem,że jest nadzieja.Każde spóźnienie miesiączki, a jest to bardzo rzadkie bardzo mnie nakręca.
      Nie wiem jak bym się czuła gdybym wiedziała tak jak Ty,że innej drogi nie ma.
      Podjęliśmy decyzję,że już nie będziemy próbować in vitro.

      Usuń
  2. Jak ja Cie rozumiem!! W tamtym tygodniu przezyalam to samo :(
    Juz myslalam ze na Dzien Kobiet dostany najpieknejszy prezent i rano bylam na badaniu krwi, ale jakiez bylo moje zaskoczenie popoludniu kiedy byl negatyw. W ogole nie bylam do czegos takiego przygotowana. Tak strasznie nakrecilam sie. Wszystkie znaki wskazywaly ze to ciaza! Od ponad pol roku nie mialam zadnych opoznien a pol roku temu opoznienie wyniklo z tego ze to byl cykl gdy mialam laparaskopie a wtedy rozne rzeczy sie dzieja z cyklem. Mialam az o 3 dni dluzszy cykl teraz. Jeszcze nie zdazylam o tym napisac na swoim blogu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się też wszystko pokiełbasiło.Jakieś plamienia, jakieś rozkręcanie się okresu przez kilka dni.Nigdy tak nie miałam.Cykle zawsze jak w zegarku.Ostatnio jak jej nie było, okazało sie,ze ciąża, wiec jeszcze ciągle mam nadzieję.
      Bardzo mi przykro,że przeżywasz to tak jak ja.

      Usuń
  3. jak ja doskonale wiem co ty czujesz... W niedzielę po kolejnym nieudanym testowaniu postanowiliśmy z mężem zakończyć leczenie, może nie definitywnie, ale na razie odpuszczamy sobie. Za to zaczynamy proces adopcji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko może ta droga będzie dla Was szczęśliwsza.Tego Wam życzę!;)

      Usuń
  4. Kochana przykro mi, ale tak jak napisala Wezon, najwyzej urodzisz po 40stce:) i tak bedziesz bardziej radosna i wyluzowana niz niejedna dwudziestoparoletnia mamuska;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. S. twierdzi,że rok w te czy we wte mnie nie zbawi.
      Dzisiaj rozmawiałam z koleżanką która zaciążyła w wieku 47 lat.Ona zawsze mnie dopinguje.Jej historia jest niezwykła.W wieku 33 lat zaczynała menopauzę.Nie miesiączkowała regularnie, nie dawali jej nadziei.Ma dwójkę dzieci z in vitro.Dziś jest po 50tce, a wigoru mogłaby jej pozazdrościć niejedna małolata;)

      Usuń
  5. Oj Kochana...chyba każda z nas tak ma, każda tego doświadczyła. Jak ja pomyślę o tym jakie nadzieje miałam przez ostatnie miesiące...bo leki na owu itp. a tu zonk - niedrożne jajowody. Nie wiadomo czy śmiać się czy płakać. A nadzieję mam czasem większą, czasem mniejszą..ale nadal jest.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga Twoja historia to jakiś ginekologiczny żart!Tyle lat leczenia i dopiero teraz ktoś postawił diagnozę.Tych patałachów bym rozszarpała chyba.
      Mam nadzieję,że teraz wszystko pójdzie w dobrym kierunku:)
      Powodzenia!

      Usuń
  6. O jak dobrze Cie rozumiem przezywam dokladnie to samo. Dzisiaj 34 dzien cyklu, zwykle mam 27-28. Wiem, ze napewno przjdzie a jednak. ....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby nic a wywala Ci mózgownicę na drugą stronę.U mnie każde spóźnienie to kilkugodzinne grzebanie w necie, sprawdzanie temp. i inne kretyństwa!
      Mam nadzieje,że Twoja jednak się nie pojawi;)

      Usuń
  7. Mnie tez jest przykro. Niezaleznie od tego, ile lat juz sie staramy, kazdy cykl jest nadzieja. To normalne, taka cudowna ludzka przypadlosc. :**

    Nie pamietam, od kiedy bierzecie suplementy, ale pamietaj, ze je trzeba brac przez przynajmniej 3 miesiace, zeby byly efekty (Inositol, DHEA, COQ10). Probowaliscie akupunkture? Wierzycie w nia?

    Niezmiennie trzymam kciuki. Za to co bedzie, cokolwiek bedzie. :*)

    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu ja nie byłam chyba tylko u szamana:)
      Akupunktura kilkanaście zabiegów, między innymi przed transferami.Nie wiem czy pomogła bo zarodki się zagnieździły.Na pewno lepiej po niej spałam i byłam spokojniejsza;)
      Biorę Q10,podwójną dawkę metylofolianu, d3,complex b, acard.
      Mój chłop kupił sobie, czym mnie zszokował fertilman. Nigdy nie brał żadnych suplementów.
      Dziękuję!Ciesze się jak do mnie wpadasz:)Pozdrawiam!

      Usuń
  8. Przytulam kochana :( ja też właśnie mam @ i to wyjątkowo bolesną :( tylko ja nie miałam złudzeń, że może być inaczej :(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia