środa, 31 marca 2021

Wiosna ach to Ty!

Udostępnij ten wpis:
Wczoraj oddałam auto do mechanika,wiec dziś zmuszona byłam wytargać rower.Moj mąż oczywiście panikował,że mnie zabiją po drodze😬Trochę się bałam bo po histeroskopii i nie powinnam szaleć ale warto było!Mgła nad łąkami,sarenki!
Jak mi tego Brakowało!Chyba sprzedam dwa rowery i w końcu kupie coś co nadaje się zarówno w trasę jak i do miasta.
Bałam się,że jak padnę na wałach mnie nikt nie znajdzie ale przeżyłam 😁Wiosno witaj!⚘









poniedziałek, 29 marca 2021

Histeroskopia

Udostępnij ten wpis:
W sumie wiedziałam, że dobrze nie jest, teraz już mam pewność. Histeroskopia ujawniła mięśniaka usadowionego w połowie w macicy, w połowie poza nią. Podobno najgorsza z możliwych lokalizacji.
Nie da się go usunąć. Ponadto okazało się, że oba jajowody są niedrożne! Wiedziałam o jednym i dziś diagnoza mnie mocno zaskoczyła. Mój organizm się zbuntował i o dzieciach nie myśli.
Temat dzieci mam dawno zamknięty, więc pewnie zdecyduję się na usunięcie trzonu macicy.
Widziałam kilka małych mięśniaków i jakoś nie wyobrażam sobie usuwania ich co jakiś czas. Chcę się pozbyć wszystkiego od razu.
Lekarz obchodził się ze mną jak z jajkiem. Powiedziałam mu ile mam lat i że temat dzieci już jest poza mną. Coś mi tam mówił o spirali ale jakieś pośrednie formy raczej nie dadzą dobrych rezultatów.
Dziś było dużo informacji i dużo emocji. Niby byłam na to przygotowana ale czułam się rozbita.
Czekam na wyniki histeroskopii i umawiam się do mojego lekarza. Zastanowimy się co dalej i czy jest szansa na zabieg laparoskopowy na fundusz bo ceny zwalają z nóg od 8tyś. w górę.
Najważniejsze, że to nie rak. Sytuacja jest zła ale można ją rozwiązać.
Zaskoczyło mnie to, że zabieg nie był tak nieprzyjemny jak mi się wydawało. Miałam już histeroskopię przy okazji in vitro i wydawało mi się, że to horror. Może ilość tych wszystkich zabiegów mnie już tak zahartowała, że igła wbita w szyjkę nie zrobiła dziś na mnie wrażenia.

Zadzwoniła do nas dziś pani z biura nieruchomości. Wpadła na genialny pomysł! Wymyśliła, że stworzy listę rezerwowych na nasz dom w razie jakbyśmy nie dostali kredytu! Postanowiła zamieścić ogłoszenie ponownie. Mój mąż był bardzo spokojny, choć widziałam że szlag go trafia.
Tydzień temu rozmawialiśmy z właścicielem i nasze ustalenia nie miały nic wspólnego z tym co dziś mówiła. Zaraz wykonaliśmy telefon do gościa i okazało się, że on nic nie wie!
Wkurzył się i powiedział, że porozmawia z panią, która za jego plecami podejmuje jakieś dziwne decyzje.
Ja pitole! Była umowa do której podpisania nikt ich nie zmuszał. Robimy wszystko by było dobrze.
Podporządkowujemy nasze życie przeprowadzce, planujemy, wisimy na telefonach, a tu taki numer.
Jesteśmy stroną w tej transakcji, więc takie sprawy powinny być z nami konsultowane.
Jestem zniesmaczona podejściem tej kobiety, która tak naprawdę nic nie zrobiła przez ten czas! NIC!
Ona teraz śmie wymyślać jakieś nowe ustalenia by jak  najszybciej zgarnąć prowizję.
Żenada, nieuczciwość i brak profesjonalizmu.
Na szczęście mamy kontakt z właścicielem i to z nim ostatecznie ustalamy co i jak.
Koleś jest sensowny i rozumie, że nie wszystko od nas zależy. Jak coś nie pójdzie to zarówno on jak i my będziemy w czarnej dupie.
 
Pozdrawiam Tangerina;)

piątek, 26 marca 2021

Ciagle coś

Udostępnij ten wpis:
Dzisiaj złożyliśmy wniosek o kredyt jedynie na dom i tu przykra niespodzianka.Nasz doradca jeszcze odradza otwieranie szampana.Niby zgoda jest ale analityk może go odrzucić i nie daje nam 100% pewności.Byłam pewna,że to formalność.Wiem,że już nic nie zrobię.Musze uzbroić się w cierpliwość i mieć nadzieję,że ten dom nas chce😉

Pracuje trochę zdalnie,trochę stacjonarnie.Jestem załamana sytuacją dzieci mających problemy emocjonalne i edukacyjne.Te dzieci giną.Nie nadążają z materiałem,siadają psychicznie😔
Jest ciężko.Dzieciaki pozamykane w przemocowych domach bez kontroli.Oby to szaleństwo szybko się skończyło✊

W poniedziałek mam histeroskopie.Zobaczymy co to za cholerstwo🤨

Pozdrawiam Tangerina;)

poniedziałek, 22 marca 2021

Zmiany, niepokoje ale także nadzieje

Udostępnij ten wpis:
W sobotę byliśmy na wiosce. Pojechaliśmy do znajomej po jajka i zahaczyliśmy o nasz dom:)
Zaczęłam zamiatać i chatę wypełniła chmura kurzu. Poodsłaniałam okna i te pomieszczenia zrobiły jeszcze większe wrażenie. Oczami wyobraźni widzę ten dom po remoncie:)Będzie pięknie!
Kluczy na razie nie oddajemy bo właścicielowi nie są potrzebne, a nam się przydadzą. Jak się zrobi cieplej musimy spotkać się z fachowcem i zaplanować remont.

Sytuacja się skomplikowała (nic nowego). Jako, że nie dostaliśmy kredytu na remont, a Mbank odrzucił nasz wniosek w ogóle, musimy złożyć wniosek do Aliora ponownie. Wiąże się to z kolejnymi tygodniami oczekiwań na decyzję, choć ta została już wydana ale na inną kwotę.
Na początku byłam zła i zniechęcona. Nie mamy kasy na remont, wszystko się przeciąga.
Nagle mnie olśniło. Pożyczkę z pracy dostanę dopiero w czerwcu, więc wszystko układa się jak trzeba.
Jeśli teraz byśmy to kupili i tak nie moglibyśmy się tam wprowadzić bo nie mamy kasy na remont, a nasz człowiek jest zajęty, więc i tak tego remontu by nie zrobił. Płaciłabym za mieszkanie i ratę kredytu co by nas zrujnowało.
Sprawa z Aliorem to formalność bo oficjalnie zgoda na zakup jest. Załatwiłam już nowe zaświadczenia i złożymy wniosek w przyszłym tygodniu.
Właściciel zgodził się poczekać. W sumie nie ma wyjścia bo każdy inny klient będzie miał te same problemy co my, chyba że wyłoży gotówkę.
W umowie przedwstępnej widnieje data 31 marca. Jest to dzień, w którym powinniśmy podpisać umowę przyrzeczoną. Przeanalizowałam tą umowę i nie przewiduje ona żadnych konsekwencji przesunięcia terminu zakupu.
Tak więc czekamy. Opcja wprowadzenia się w czasie wakacji trochę mnie uspokoiła. Nie będę musiała dojeżdżać do pracy, mieszkając w totalnym chaosie:)

Teraz praca.
Postanowiłam odejść z mojej pierwszej, podstawowej pracy.
Dostałam propozycję pracy na cały etat. Początkowo ją odrzuciłam ale po namyśle i nieprzespanych nocach postanowiłam ją przyjąć. Na początku myślałam żeby w poprzedniej pracy wziąć niepełny etat a tu mieć cały. Jednak biorąc pod uwagę sytuację w pracy - chaos, przeludnione sale, brak możliwości zapewnienia dzieciakom tego czego potrzebują, postanowiłam odejść.
Jest mi trochę żal. Lubię tą szkołę i możliwości, które daje - realizację projektów, programów, szkolenia, podnoszenie kwalifikacji ale to za mało.
Mam porównanie. W końcu wiem ,że można. To jak w przemocowej rodzinie, dopóki w niej tkwisz, nie wiesz, że można inaczej. Nie dogaduję się z dziewczynami, którym pasuje obecny stan organizacyjny i nie widzą problemu. Ja nie mogę dalej pracować w miejscu, gdzie czasem nie wiem gdzie jest dziecko bo jest ich tyle, że fizycznie nie jestem w stanie go zlokalizować.
Moje prośby i apele nic nie dają. Jeśli nie mogę nic zmienić, muszę zmienić miejsce pracy.
Pracowałam tu 11 lat. Ciepła posadka, praca na stałe. Już mi to nie wystarcza. Chcę normalności, spokoju.
Mam wybór albo złożyć wymówienie w maju albo prosić o przeniesienie. Muszę zasięgnąć języka co jest dla mnie korzystniejsze.
Boję się owszem. Nie wiem jak będzie. Czy będzie gorzej? Być może ale chcę zaryzykować.
Umowę może dostanę na rok. Ryzykuję, że mogą mi jej nie przedłużyć. Liczę się z tym wszystkim.
Wiem, że może być różnie i nie tak kolorowo jak mi się wydaje.
Chcę spróbować. Gdy podjęłam tę decyzję poczułam się wolna! Mimo ładowania się w dwa kredyty czuję się silna. Dam sobie radę.

Szykują się życiowe rewolucje. Zmiana domu, zmiana pracy. Jestem tego ciekawa. Wiem, że dobrze robię, czuję to:)






Pozdrawiam Tangerina;)

niedziela, 14 marca 2021

Plan B

Udostępnij ten wpis:



Nadal czekamy na decyzję Mbanku ale już mam plan B. Jeśli nie dostaniemy kasy na remont, mam możliwość wzięcia niskooprocentowanej pożyczki w pracy. To chyba byłaby nawet lepsza opcja. Pożyczkę spłacam 7 lat. Niepokoi mnie jednak sytuacja, w której np. zmieniam szkołę. W regulaminie jest napisane, że  powinnam spłacić pożyczkę lub napisać wniosek o przeniesienie do innego zakładu pracy.
Niby jest furtka, tylko pytanie czy da się to zrobić.

Co do zmiany szkoły to pojawiła się szansa przejścia do szkoły, w której pracuję po południu ale..
Może się okazać, że nie będzie to cały etat oraz że umowa będzie jedynie na rok.
Nie mogę sobie pozwolić na tyle niewiadomych. Opcja fajna. Miałabym tylko 4 klasę i poranną zmianę ale póki co się nie decyduję. Dziś wysłałam 4 podania w sprawie pracy. Większość dyrektorów się zna, więc liczę się z tym, że moja dyrekcja się dowie. 
Ta szkoła daje mi dużą swobodę. Mogę realizować swoje pomysły ale pozostałe warunki  są nie do przyjęcia. Wiem jak funkcjonowałam na drugą zmianę. Byłam ciągle wkurzona, zmęczona i sfrustrowana, a w przyszłym roku raczej wypadnie mi 2 zmiana. Poza tym będzie więcej klas, mniej sal i większy chaos.

Przede mną trudne pół roku. Kupno domu, remont, może zmiana pracy, niepewna sytuacja zawodowa męża. Z jednej strony jestem przerażona ilością zmian, z drugiej bardzo ciekawa jak to będzie.




Kończę czytać Czułą Przewodniczkę De Barbaro. Powinny ją przeczytać wszystkie kobiety, nie tylko te, które czują że coś jest nie tak. Cholernie trudno płynąć pod prąd. Codziennie czuć, że jest się inną, niepasującą do obrazu matki polki - bezdzietną, abstynentką, wegetarianką, niegotującą, niegrzeczną, radosną, egoistką, która wybiera wiochę zamiast życie w bloku. Codziennie jakaś kobieta daje mi odczuć, że jestem dziwna. Tak właśnie kobieta! To kobiety najczęściej oceniają moje życie, nie takie jak być powinno.
Dziękuję za tą książkę bo dzięki niej wiem, że żyję jak chce i nikomu nic do tego. Jestem normalna, mimo tego, że nie jestem piastunką domowego ogniska, że nie robię weków, nie stoję przy garach, nie zmieniam pieluch. Moje życie jest takie jakie wybrałam. Z moimi marzeniami, smutkami i tęsknotami.
Skrojone na wymiar, moje.

Polecam seriale: Allen v. Farrov, Room 2806, Rozpruwacz z Yorkshire, Facet na święta 2 sezon.
Film: Richard Jewell
Pozdrawiam Tangerina;)

wtorek, 9 marca 2021

Pierwsze złe wieści

Udostępnij ten wpis:
Jest pierwszą decyzja.Alior chce nam dać kasę tylko na zakup domu.Jako powód podają oczywiście opiekę konserwatorską.Gdybym starała się o kredyt na dom beż konserwatora, dostałabym również na remont.Czekamy jeszcze na Mbank,choć myślę że będzie podobnie.Nie wiem co robić.Serce podpowiada,żeby to brać ale rozum mówi, że może być ciężko.
Najgorsze jest to,że tam jest teraz rzeźnia i w takich warunkach się zamęczymy.
Nie wiem.Musimy to przemyśleć i przekalkulować.
Jest gorzko.
 Pozdrawiam Tangerina;)

sobota, 6 marca 2021

Finał

Udostępnij ten wpis:
Za nami kolejna wizyta rzeczoznawcy.Tym razem z Mbanku.Pani nie była zachwycona nasza rezdydencja😂Widzialam przerazenie w jej oczach.Spodobala jej się stodola.No ba,stodola jest fantastyczna!Z tego co mówiła,operat powinien być gotowy na wtorek,wiec w przyszłym tygodniu chyba wszystko się wyjaśni.

Dzięki Soniadorze udało mi się umówić na histeroskopie.Markery są w porządku,wiec teraz trzeba zobaczyć co to za cholerstwo i szybko się go pozbyć😉Zabieg mam pod koniec marca.
Biorąc pod uwagę to,że zabieg musi być do 12dc zarezerwowanie terminu graniczyło z cudem.
Dziękuję Kama❤
Pozdrawiam Tangerina;)

wtorek, 2 marca 2021

Jak nie urok...

Udostępnij ten wpis:
Wycena gotowa.Jest po naszej myśli.Czekamy.

Lekarz znalazł mi w macicy coś na kształt mięśniaka.Może  to być mięśniak lub łagodny nowotwór.
Dzis zrobiłam markery.Jutro wyniki.Musze się umówić na histeroskopie.Trochę się cykam szczerze mówiąc bo na usg nie wyglądało to dobrze.Lekarz powiedział ,ze histera jest pilna .Także ten.Tu się polepszy,tam się popieprzy🥴Jak coś chyba pozbędę się macicy.W sumie już mi niepotrzebna.Trzymajcie kciuki.
Pozdrawiam Tangerina;)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia