tag:blogger.com,1999:blog-3091768957921830521.post7667420413552236440..comments2024-03-06T19:37:51.009+01:00Comments on Enjoy the little things: Wakacyjna głowaTangerinahttp://www.blogger.com/profile/14304389243659871366noreply@blogger.comBlogger8125tag:blogger.com,1999:blog-3091768957921830521.post-58709006285424574482019-07-06T18:30:06.570+02:002019-07-06T18:30:06.570+02:00Dziękuję!! Trzeba marzyć, żeby coś się zdarzyło, ż...Dziękuję!! Trzeba marzyć, żeby coś się zdarzyło, żeby moglo się zdarzyć!! Sciskam mocno!! Joanna Khttps://www.blogger.com/profile/09433475971313567363noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3091768957921830521.post-65208729358857028822019-07-06T14:25:07.050+02:002019-07-06T14:25:07.050+02:00Trochę mi słownik pociachal konentarz😂
W wolnym t...Trochę mi słownik pociachal konentarz😂<br />W wolnym tlumaczeniu:mój mąż się poryczal jak mu zaczęłam opowiadać o naszym domu". Tangerinahttps://www.blogger.com/profile/14304389243659871366noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3091768957921830521.post-11715502506817353052019-07-06T14:22:52.088+02:002019-07-06T14:22:52.088+02:00Tak jak mówisz. Gdzie postawisz granice tam one zo...Tak jak mówisz. Gdzie postawisz granice tam one zostaną. Jak raz odpowiesz aserywnie to drugi raz raczej nie zapytaj. Ja nie muszę jechać na wioche bo takie wscibskie osoby mam w pracy😂Wszyscy chcą wiedzieć ile zarabiam i zawsze mówię bo kasa to dla mnie nie tabu. Nie kradnie, więc nie mam się czego wstydzić.<br />Chce pomagać i chciałabym też czasem moc liczyć na pomoc,tyle. <br />Ja odbijam od plotek,unikam takich ludzi. Sama o sobi nie opowiadam i nie pytam jak ktoś sam nie mówi. <br />W tej chwili nic chyba nie jest w stanie mnie od pomysłu ucieczki na wieś odwiesc.Plusy zdecydowanie przebijaja minusy. Każdy musi się zastanowić czego w życiu pragnie najbardziej i co jest w stanie zaakceptować. Nie mamy dzieci, więc większość problemów nam odpada.<br />Mój mąż port żal się ostatnio jak mu zaczęła opowiadać o naszym domu😍😁<br />Bociany uwielbiam ❤️<br />Asiula dziękuję i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie. ✊🎈<br />Tangerinahttps://www.blogger.com/profile/14304389243659871366noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3091768957921830521.post-69513933127649846742019-07-06T14:14:07.164+02:002019-07-06T14:14:07.164+02:00Kama wiesz, że sypialnie są pełne cwaniakow z mias...Kama wiesz, że sypialnie są pełne cwaniakow z miasta. To inny rodzaj wsi. Tam nie mieszkają autochtoni tylko ludność naplywowa i niestety takich miejsc będzie coraz więcej bo starsi uciekają do miasta, a młodzi budują się na wioskach na potęgę.Szukam wiochy z ludźmi, którzy na wsi się urodzili lub takiej gdzie są pozytywne warianty takie jak w Nowinie. Sam dom mnie nie kupi muszą być fajni ludzie.<br />Ja tam nie mam tajemnic, więc raczej ludzkie gadanie mnie nie bierze. Tangerinahttps://www.blogger.com/profile/14304389243659871366noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3091768957921830521.post-34582462257526205102019-07-04T06:46:33.360+02:002019-07-04T06:46:33.360+02:00Z perspektywy 5 lat mieszkania na wsi stwierdzam, ...Z perspektywy 5 lat mieszkania na wsi stwierdzam, że to jak ułożą się relacje z miejscowymi zależy głównie od nas, nie od nich ;) Wszędzie są dobrzy i źli, plotkarze, żyjący cudzym życiem ale też ludzie życzliwi, pomocni i bezinteresowni. Sztuką jest tylko ich poznać, odróżnić i wpuścić świadomie d swojego domu i życia. My od początku trzymamy mocny dystns, dopiero poznajemy kto jest kto, jakie ma intencje. O nas gadają, jestem pewna, są ciekawscy, którzy potrafią zapytać wprost np. ile zapłaciliśmy za dom, za opał, za ocieplenie, kiedy wracam do pracy, ile z mezem zarabiam- odpowiadam zdawkowo, generalnie najciekawszy temat to kasa... ale są też tacy, którzy przychodzą po pomoc- mąż jest elektrykiem, proszą mnie o jakąś poradę, czasami jakiś wstawiony gospodarz nie ma jak dojechać do "apteki" (u nas nie ma sklepu ;) ) tam gdzie możemy pomagamy.. Chyba nikt złego słowa nie może na nas powiedzieć, taką mam nadzieje, i tak staram sie żyć z nimi, nikogo nie wyróżniam, z nikim się nie przyjaźnię, nie plotkuję pod kaplicą (do kosciola nie chodzimy) ale zdaje mi sie, że ludzie wiedzą, że w razie czego mogą na nas liczyć. Na pewno te relacje są inne niż w mieście, tu nikt nie jest anonimowy, gdybym tlko chciała miałabym informatorów na pęczki hihi ale mi to niepotrzebne. Bezzsprzecznie tu czujemy się bezpieczniej, spokojniej, życie mimo cieżkiej pracy płynie inaczej. Ja jeszcze sie nie nasyciłam sie wsią, wszytskimi jej urokami, nadal mam dreszcze kiedy bocian leci 2 metry ode mnie, wzruszam sie kiedy chodzi po moim ogrodzie, nadal kocham zapach wilgotnej ziemi o poranku, zapach kurzu z pola, kocham zimne poranki, przerwy w dostawie prądu, chwasty w moim warzywniku, traktory od 5 rano do 23, kosiarki w sobote i krajzegi w niedziele. Za żadne miliony nie wróciłabym do miasta, jestem tu gdzie zawsze chciałam być :) a kto wie, czy na emce nie pomyślę o sołtysowaniu ;) Ach Tobie, Wam życzę szybkiego znalezienia wymarzonego miejca, a tymczasem spokojnych wakacji, pod każdym względem!!!Joanna Khttps://www.blogger.com/profile/09433475971313567363noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3091768957921830521.post-6297578895412771692019-07-02T15:38:41.687+02:002019-07-02T15:38:41.687+02:00Ale z drugiej strony, mieszkanie na wsi ma mnóstwo...Ale z drugiej strony, mieszkanie na wsi ma mnóstwo plusów. Najlepiej mi było właśnie na wsi. My też uciekliśmy z miasta z tego samego powodu. Niestety, trafiliśmy do społeczności, gdzie większość to źle wychowani mieszczuchy 😟Soñadorahttps://www.blogger.com/profile/07375030972157292203noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3091768957921830521.post-11873698875175997942019-07-01T22:01:40.333+02:002019-07-01T22:01:40.333+02:00Już dawno przestałam się przejmować tym co mówią o...Już dawno przestałam się przejmować tym co mówią o mnie ludzie.Potrafię być asertywna i pyskata:):)Póki nikt nie krzywdzi mnie ani osoby mi bliskiej gadaniem mam to w nosie.<br />Takie są wiejskie społeczności i albo się to zaakceptuje albo nie.Ja nie potrafię dłużej akceptować życia w bloku, gdzie każdy myśli tylko o sobie, a potrafi Ci nawet zamknąć drzwi od klatki przed nosem;/<br />Cóż przyjdzie mi chyba zweryfikować swoje wyobrażenia;)Tangerinahttps://www.blogger.com/profile/14304389243659871366noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3091768957921830521.post-3060650374813483702019-07-01T21:55:00.548+02:002019-07-01T21:55:00.548+02:00Hmmm...troszkę masz wyidealizowany ten obraz;) Pow...Hmmm...troszkę masz wyidealizowany ten obraz;) Powiem Ci z perspektywy dziecka typowo wiejskiego, na wsi z kurami chowanego. Etykiety, szufladkowanie, niestety to jest wszędzie. Na wsi nawet bardziej niż w mieście. Do tego dochodzi gadanie za plecami, ocenianie, "angażowanie" się w życie innych, jak to mówią, na jednym końcu kichniesz, na drugim mówią Ci "na zdrowie". Ja mam dość szerokie spojrzenie na to, bo wychowałam się na wsi, daleko od Wrocławia, potem zamieszkałam w mieście, by ostatecznie wylądować we wrocławskiej sypialni. I tu mi jest jednak najgorzej. Najlepiej było mi na tej wsi właśnie. Mimo że nie idealnie. Soñadorahttps://www.blogger.com/profile/07375030972157292203noreply@blogger.com