8/08/2017
Zalew Siemianówka.Kolejka wąskotorowa przez Puszczę.
Wczorajsza wycieczka nad zalew zupełnie nie trafiona.
Miejsce przygotowane typowo pod turystę.Takie kąpielisko.
Wzięliśmy psy i oczywiście była awantura bo Lena z S. to mieszanka wybuchowa.Ona ciągnie we wszystkie strony,on się wścieka,ja dostaje na łeb.
Mam ochotę zostawić ich wtedy i ich w diabły😂
Podobno zalew z drugiej strony jest bardziej dziki.To idealne miejsce do obserwowania dzikiego ptactwa.
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Narewce na obiedzie.
Gościniec Bojarski.Bardzo malowniczo położona jadłodajnia nad samą rzeka.Pan, który nas obsługiwał bardzo sympatyczny,jedzenie wyśmienite. Zamówiliśmy barszcz ukraiński i pierogi.Najlepszy barszcz jaki w życiu jadłam!
Wieczorem ognisko.
Wrzuciliśmy sobie na ruszt babkę ziemniaczana z kurkami.
Umieściliśmy żeliwna patelnie na ogniu.Jedzenie miało zapach dymu.
Jemy tu jak warianty.Czuje się jak babuszka, pękata.
Dziś była wąskotorówka z Hajnówki.
Trasa.biegnie przez rezerwat.
Jedzie we wtorek ,czwartek sobotę i niedzielę.Bilet normalny kosztuje 30zl.
Podróż trwa 3 h,w tym godzinny przystanek w Topile.
Oczywiście S wyżebrał dwa bilety bo zabrakło dla nas.Dysponowalismy jedynie kartą i po powrocie z bankomatu dla nas biletów zabrakło.
Dobrze mieć gotówkę,żeby się nie rozczarować 😉
Podróż była cudowna!
Smukłe,wysokie sosny,ogromne, młode dęby.
Posililismy się w Bistro Babuszka w Hajnowce.Pierogi z kurkami.Pychota!
Pogoda nas rozpieszcza.Mielismy tylko jeden deszczowy poranek.
Jeszcze tylko jutro i do domu.
Ostatni dzień chcemy spędzić w lesie.
Albo wybierzemy ścieżkę dostępna dla wszystkich albo wejdziemy z przewodnikiem.Zobaczymy jak potoczą się nasze plany.
Dziś pewnie znowu ognisko i ziemniaczki.
O 22.00 gaszą latarnie i trzeba iść spać😉
Pozdrawiam Tangerina;)
Miejsce przygotowane typowo pod turystę.Takie kąpielisko.
Wzięliśmy psy i oczywiście była awantura bo Lena z S. to mieszanka wybuchowa.Ona ciągnie we wszystkie strony,on się wścieka,ja dostaje na łeb.
Mam ochotę zostawić ich wtedy i ich w diabły😂
Podobno zalew z drugiej strony jest bardziej dziki.To idealne miejsce do obserwowania dzikiego ptactwa.
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Narewce na obiedzie.
Gościniec Bojarski.Bardzo malowniczo położona jadłodajnia nad samą rzeka.Pan, który nas obsługiwał bardzo sympatyczny,jedzenie wyśmienite. Zamówiliśmy barszcz ukraiński i pierogi.Najlepszy barszcz jaki w życiu jadłam!
Wieczorem ognisko.
Wrzuciliśmy sobie na ruszt babkę ziemniaczana z kurkami.
Umieściliśmy żeliwna patelnie na ogniu.Jedzenie miało zapach dymu.
Jemy tu jak warianty.Czuje się jak babuszka, pękata.
Dziś była wąskotorówka z Hajnówki.
Trasa.biegnie przez rezerwat.
Jedzie we wtorek ,czwartek sobotę i niedzielę.Bilet normalny kosztuje 30zl.
Podróż trwa 3 h,w tym godzinny przystanek w Topile.
Oczywiście S wyżebrał dwa bilety bo zabrakło dla nas.Dysponowalismy jedynie kartą i po powrocie z bankomatu dla nas biletów zabrakło.
Dobrze mieć gotówkę,żeby się nie rozczarować 😉
Podróż była cudowna!
Smukłe,wysokie sosny,ogromne, młode dęby.
Posililismy się w Bistro Babuszka w Hajnowce.Pierogi z kurkami.Pychota!
Pogoda nas rozpieszcza.Mielismy tylko jeden deszczowy poranek.
Jeszcze tylko jutro i do domu.
Ostatni dzień chcemy spędzić w lesie.
Albo wybierzemy ścieżkę dostępna dla wszystkich albo wejdziemy z przewodnikiem.Zobaczymy jak potoczą się nasze plany.
Dziś pewnie znowu ognisko i ziemniaczki.
O 22.00 gaszą latarnie i trzeba iść spać😉
Pozdrawiam Tangerina;)