Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przeprowadzka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą przeprowadzka. Pokaż wszystkie posty

5/28/2022

Przeprowadzka

To już. Siedzimy na walizkach.
Za godzinę rozpoczynają się moje zajęcia, a w południe wywozimy klamoty.
Między zajęciami będziemy się nadal pakować.
Kartony zamówione tydzień temu nie dojechały i wpadliśmy w panikę.
Na szczęście znajomi wyciągnęli nas z tarapatów i zorganizowali nam kartony.
Jestem załamana ilością ubrań, które zgromadziłam przez te siedem lat.
Postanowienie nr 1 pozbyć się większości! Jak tylko się zainstalujemy robię przegląd mojego dobytku.
Jest nerwówka. Miejsca mało, psy się kręcą czas nas goni, gratów sporo.
Musimy tu zostać do poniedziałku. Dziś wywieziemy większość rzeczy, resztę w poniedziałek.
Czekaja nas dwie noce na dmuchanym materacu.
Przeżyć jakoś ten tydzień.


Pozdrawiam Tangerina;)
Ku lepszemu

4/22/2021

Ku lepszemu



Wyniki seniora się poprawiły. Mocznik z 39 spadł do 13!Stężenie kreatyniny we krwi również się obniżyło. Kroplówki działają. Niestety wygląda na to, że senior ma anemię. Ma niedobór jakiegoś enzymu, który będziemy mu musieli uzupełniać zastrzykami. Na razie schodzimy z kroplówkami do 3 tygodniowo plus zastrzyki, nowa karma, proszek dodawany do karmy. Jego stan wyraźnie się poprawił. Jest bardziej aktywny, na spacerze idzie coraz dalej. Ostatnio był taki słaby, że robił pół trasy i nie chciał dalej iść. Staramy się nadal spacerować z nimi oddzielnie. Nie możemy sobie poradzić ze ślizganiem się na panelach. Ani skarpety ani buty nie działają. Ostatnio zastałam go rano śpiącego w ziemi z kwiatów bo w nocy chyba nie mógł się podnieść i przewrócił doniczkę. Potem chciałam go podnieść to ogonem zrzucił komputer;/ Nawet jak go dźwignę to zaraz po wstaniu robi szpagat i historia zaczyna się od nowa.
Teraz jeszcze doszło gubienie sierści. ,,Wata cukrowa" lata po domu i musimy czasem odkurzać 2 razy dziennie. Zdarza mu się jeszcze załatwiać w domu. Jest ciężko ale w życiu bym tego nie zamieniła na dom bez psów! Mam już na oku staruszkę z fundacji ale musimy poczekać do przeprowadzki. Jak się uda zapewnić szczęśliwą starość jeszcze jakiemuś psu, zrobimy to. 

Wczoraj byliśmy na kontroli w Poznaniu. Na szczęście u męża wszystko ok. Mordeczka czysta:)
W zeszłym tygodniu był na komisji ale mamy pat bo rehabilitacji nie ma i lekarz w kółko mówi to samo, że powinien ją mieć. W Zusie wiadomo, czas oczekiwania na linii średnio trwa godzinę. Dalej nic nie wiemy ponadto, że mój mąż na dziś jest zdrowy.

Park Solacki Poznań 








Zaczynam się cieszyć domem. Szukam klamotów do kuchni. Wszystko będzie we wsiowym stylu:) Postanowiliśmy nie malować drewnianych sufitów. Oczyścimy je i potraktujemy olejem.
Podłogi trzeba będzie położyć od nowa. Trzeba wybrać drewno odporne na pazury psów.
Tynki chciałabym wiejskie, nierówne. Zastanawiam się nad ogrodem. Zupełnie się na tym nie znam. 
Coś tam czytam ale nie wiem czy to ogarnę. Na początek trzeba będzie chyba wykosić trawę, która rosła latami. W sobotę spotykamy się z naszym budowlańcem i mam nadzieje, że coś ustalimy bo zawsze pitolimy kilka godzin ale nie na temat:)

Nadal siedzę w domu. Nie wiem czy się cieszyć czy martwić. Chyba po prostu trzeba zaakceptować ten stan. Jeżdżę na dyżury, szkolę się i mam poczucie, że ten czas nie jest zmarnowany.
Cały czas myślę o tym, że muszę pogadać z dyr. Ciąży mi to strasznie i wiem, że mnie nie minie. 
Może na dniach uda mi się ustalić sposób rozwiązania umowy. Nikt nie wie, że odchodzę.

W poniedziałek idę na drugą dawkę szczepionki. Moja mama szczepi się 28 kwietnia, teściowa też na dniach. Zostaje tylko mąż i mam nadzieję, że jakoś sprawnie to pójdzie.
Bądźcie zdrowi!

 Pozdrawiam Tangerina;)
Copyright © Enjoy the little things , Blogger