Nie miałam ostatnio głowy do czytania.W końcu nadrobiłam zaległe Duże Formaty, Wysokie Obcasy i Zwierciadła.
Ubawił mnie Varga:)W czwartkowym DF pisze o pobycie w Zakopanem.Nagrzałam się na spotkanie z nim ale nie daliśmy rady, z racji pokrywania się niby weselnej imprezy z jego wystąpieniem.
Ma taki sam odbiór Zakopanego jak my. Paździerz i festyn!
Postanowił zajrzeć do gabinetu figur woskowych.Nas też pamiętam zaszokowała tego typu rozrywka, tym bardziej,że z plakatu zerkał na nas Jan Paweł II, zapraszając do środka.
Oprócz świętobliwych osobistości można zobaczyć tam również Człowieka Jednorożca, Człowieka kasetę i Człowieka z trzema i czterema oczami:D ja pierdziu!:D
To miasto pogrąża się w coraz większym bagnie wszelakiej maści rozrywek.Kiedyś przyjeżdżało się tu na narty,na szlaki, dziś przyjeżdża się,żeby zrobić zakupy w Rossmanie, Reserved i nażreć się w Mcu.
Od teraz kojarzyło mi się będzie to piękne niegdyś miasto z dmuchanymi zjeżdżalniami,podrabianymi serami, białymi niedźwiedziami,festyniarstwem i męczeniem koni!
Ostatnio zapaliłam się do zmian w odżywianiu.Wiem,że do spotkania z dietetyczką nie ma co świrować za bardzo ale lubię wyzwania.Szperam, tropię ciekawe blogi o tematyce wegańskiej, wegetariańskiej, zdrowej szamie:)
Nie żebym do tej pory jadła śmieci ale może warto się bardziej przyłożyć;)Moje nowe odkrycie:
http://ervegan.com/.Jestem pod wrażeniem!Koleś prowadzi naprawdę konkretnego bloga.
Mnóstwo przepisów, porad,zdjęć na widok, których cieknie ślinka:)
Od kilku dni nie jem glutenu i nabiału.Jeszcze nie czuję jakiejś spektakularnej różnicy ale idzie mi nieźle.
Do kawy stosuję mleko kokosowe lub sojowe, jem mnóstwo past ze strączkowych i zamierzam zaprzyjaźnić się z kuchnią.
Kilka dni temu walczyłam z dynią.Uwielbiam zupę z pomarańczowej panny ale sama nigdy nie robiłam.Umordowałam się ze skórą!Obierki latały nad głową jak bumerangi.Kuchnia wyglądała jak po wybuchu ale zupa wyszła wyśmienita.Dodałam marchew, cebulę,czerwoną soczewicę i masło orzechowe.Pycha!
Nie dostałam się dziś do lekarza.Podobno trzeba być na 8.00 w szpitalu, a ja byłam o 12.00.
Pan miły lekarz wprowadził mnie w błąd,albo po prostu nie poinformował,że trzeba się zarejestrować o 8.00.
Podejrzewam,że wczoraj wypadła ze mnie reszta.Silny ból brzucha i poszło.Myślę,że to koniec.Krwawienie ustaje.Zarejestruje się do mojego lekarza za tydzień.
Jutro jadę znowu;/Musiałam się zwalniać z rady.Kolejny kilkugodzinny maraton.
Prawdopodobnie będę miała dwie stażystki i ciągnęła swój staż.Nie wrzucili mnie do żadnego zespołu.Chyba zapomnieli,że wracam;)Pewnie długo sie nie uchowam;)
Kupiłam Oeparol. Był w promocji.Zaczęłam już go wcinać.
Dzisiaj udało mi się upolować filcowy kapelusz.Marzyłam o takim od dawna ale szkoda mi było kasy.Dziś dopadłam go w cenie 20 zł;:):)Jako,że były przeceny, nabyłam również okulary za całe 6 zł!
Co prawda nie są do końca w moim stylu bo lubię ogromne muchy ale czy wszystko musi być takie jak zawsze?Trochę ekstrawagancji na jesień nie zaszkodzi;)W końcu rok siedziałam w domu:)
Postanowiłam wyprostować i wyparzyć trochę swój język.Przyznam,że lubię siarczyście zakląć, kiedy emocje buzują, czasem nawet nie muszą buzować.Lubię przeklinać, to chyba źle co?:D:D
Stąd mój dzisiejszy zakup.Książka autorstwa Pauliny Mikuły ,,Mówiąc inaczej".
Dziewczyna jest youtuberką i nauczycielka j.polskiego.Szukałam Bralczyka ale podoba mi się,że nie jest nudna i nie smęci jak to nauczycielki hahaha:)
Jutro ostatni dzień wolności!Postanowiłam,że w tym roku nie robię dymu, chyba, że trzeba będzie:):)
Pozdrawiam Tangerina;)
Pan miły lekarz wprowadził mnie w błąd,albo po prostu nie poinformował,że trzeba się zarejestrować o 8.00.
Podejrzewam,że wczoraj wypadła ze mnie reszta.Silny ból brzucha i poszło.Myślę,że to koniec.Krwawienie ustaje.Zarejestruje się do mojego lekarza za tydzień.
Jutro jadę znowu;/Musiałam się zwalniać z rady.Kolejny kilkugodzinny maraton.
Prawdopodobnie będę miała dwie stażystki i ciągnęła swój staż.Nie wrzucili mnie do żadnego zespołu.Chyba zapomnieli,że wracam;)Pewnie długo sie nie uchowam;)
Kupiłam Oeparol. Był w promocji.Zaczęłam już go wcinać.
Dzisiaj udało mi się upolować filcowy kapelusz.Marzyłam o takim od dawna ale szkoda mi było kasy.Dziś dopadłam go w cenie 20 zł;:):)Jako,że były przeceny, nabyłam również okulary za całe 6 zł!
Co prawda nie są do końca w moim stylu bo lubię ogromne muchy ale czy wszystko musi być takie jak zawsze?Trochę ekstrawagancji na jesień nie zaszkodzi;)W końcu rok siedziałam w domu:)
Taaa i ja w odbiciu szkieł:) |
Postanowiłam wyprostować i wyparzyć trochę swój język.Przyznam,że lubię siarczyście zakląć, kiedy emocje buzują, czasem nawet nie muszą buzować.Lubię przeklinać, to chyba źle co?:D:D
Stąd mój dzisiejszy zakup.Książka autorstwa Pauliny Mikuły ,,Mówiąc inaczej".
Dziewczyna jest youtuberką i nauczycielka j.polskiego.Szukałam Bralczyka ale podoba mi się,że nie jest nudna i nie smęci jak to nauczycielki hahaha:)
Jutro ostatni dzień wolności!Postanowiłam,że w tym roku nie robię dymu, chyba, że trzeba będzie:):)
Ja też lubię zakląć eh...
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że tylko ja jestem niegrzeczną dziewczynką:P
UsuńByłam tam na święta wielkanocne w 2015 roku i przeżyłam szok. Liczyłam, o ja naiwna, na literacki klimacik z XX-lecia międzywojennego, a zaserwowano mi tandetę i drożyznę. No nie ten kierunek na coroczne święta z ukochanym. :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że jesteś już po, i że masz energię na życie i dietę, i w ogóle :-)))
No na pewno nie ten:)
UsuńWychodzę na prostą;)bo było kilka zakrętów:)
Ja nie przeklinam, za to mężu chyba robi to za mnie też 😉 Niedługo mu przestanie ☺
OdpowiedzUsuńNo 1 września już niedługo ☺ Ostatni dzień lapy. Dzieciaki pewnie niepocieszone, nauczyciele szykują się do pracy, a ja mam w ten dzień urodziny 🎂 🍷 🎈 😁 i będę je świętować z moją małą rodzinką ☺ A prezent już mam, śpi koło mnie 😂
Ktoś musi;)
UsuńFajnie macie.W przyszłym roku najpierw urodziny Isabel, a potem mamuśki:)
Moja koleżanka ma synka urodzonego 1 września.W końcu nauczycielskie dziecko:)
Książka Pauliny jest super. Oglądam także jej filmiki i sporo reguł już sobie wbiłam do głowy hehe
OdpowiedzUsuńPopatrzę także na podany przez Ciebie blog :) Ja od prawie 4 miesięcy nie jem nabiału i lepiej się czuję. A jak już coś nabiałowego zjadałam w tym czasie od razu miałam reakcję - nieprzyjemną - organizmu.
Przejrzałam i zapowiada się ciekawie;)
UsuńKiedyś myślałam,że veganie mają przekichane ale teraz jest mnóstwo sklepów z vegańską strawą, a przepisy na dania są fantastyczne,czasem aż zaskakujące:)
Stawiam pierwsze kroki ale jest łatwiej niż myślałam:)Może się zaraz okazać,że dieta będzie zupełnie inna.
Ja nie mam alergii bo kiedyś robiłam badania.Zobaczymy co powie dietetyczka.
Blog jest naprawdę świetny.Dużo pisze o suplementacji.
Wiesz, uważam, że przesadzasz, zdrowa dieta, wegetarianizm-ok. ale eliminacja glutenu? nabiału? robiłaś badania na celiakię? masz stwierdzoną nietolerancję nabiału? Ostatnio oglądałam dokument o modzie na dietę bezglutenową, no i niestety naukowcy nie pozostawili suchej nitki na tej diecie- ma ona sens o ile są wskazania medyczne, czyli stwierdzona nietolerancja, inaczej sobie tylko szkodzimy i możemy nabawić się tej nietolerancji. Nikt nie mówi, aby objadać się bułkami i serami, trzeba po prostu zachować we wszystkim umiar i rozsądek. Mojej koleżanki córka ma podejrzenie celiakii, idzie we wrześniu do szpitala, ona po zwykłych naleśnikach i bułce maślanej dostaje silnych buli brzucha i męczy ją kilku dniowa biegunka. Na babyboom.pl (forum) jest jeden wątek z niepłodnością i tam dziewczyny zbzikowały na punkcie mutacji MTHFR- sama też ją mam, sprowadzają ze Stanów kwas foliowy, bo tam jest innego rodzaju, podobno lepszy. Urodziłam z tą mutacją zdrowe dziecko i nie wierzę, że ona była i jest decydującym czynnikiem o niepowodzeniach ciąży.
OdpowiedzUsuńKażdy ma jakiegoś bzika😜
OdpowiedzUsuńNapisałam,że testuję, a za chwilę może sie okazać, że to pudło.Spokojnie.
Mam wiedze dotyczącą diet i nie zamierzam sobie robic krzywdy.
Ale Ty masz też jak ja problemy z tarczycą? Bo przy niej konieczne jest wykluczenie glutenu. A nie można soi.
OdpowiedzUsuńOstatni dzień wolnego i do roboty 😀koniec lenistwa 😀😀
Ostatnio mi spadlo do 0,52.Trochę za niskie.
UsuńAno koniec😭
Przede wszystkim cieszę się, że już masz za sobą większą część...
OdpowiedzUsuńZmiany dobrze wróżka.
Ja też się cieszę.Boje się szpitali jak diabli.
UsuńDzis sie okaże jak wygląda sytuacja.
Mnie w Zakopanem przeszkadzał ostatnio tylko ścisk na Krupówkach. Na te straganiki, niedźwiedzia i dmuchane zjeżdżalnie nie będę narzekać, bo na tym etapie właśnie takich rozrywek poszukujemy, o wyprawie w wysokie góry raczej nie ma mowy - i niejeden raz tego typu atrakcje uratowały nam cały pobyt.
OdpowiedzUsuńKapelusz świetny ! - też się za takim rozglądam, tylko w jakimś cieplejszym kolorze. A zakląć siarczyście i ja lubię, choć aktualnie muszę gryźć się w język ;)
Dla dzieci to atrakcja masz rację.Przykro mi tylko,ze góry staja się ostatnio miejscem rozrywkowym i tracą cały ten dawny urok.Reklamy zasłaniają wszystko co najlepsze,a od bodźców można dostać bólu głowy.
UsuńByły jeszcze karmelowe😊też fajne.
Moja koleżanka mama 3 latka też musi, bo młody powtarza każdy bluzg,innych słów jakoś nie słyszy😂
Ostatnio znalazłam genialny tekst na temat naszego żywienia a wpływu na geny. Niebawem wrzucę skany na bloga. Myślę, że to ciekawy temat ☺
OdpowiedzUsuń