Udało mi się w końcu zabrać za czytanie.Moja Śleboda została rozdziewiczona.
Wstyd się przyznać ale nie przeczytałam ostatnio żadnej książki.O przepraszam, skłamałam, skończyłam wczoraj Mówiąc inaczej Pauliny Mikuły.Za powieść zabrałam się dopiero dzisiaj.Ostatnie wydarzenia zrobiły mały bałagan z moją koncentracją.Za diabła nie mogłam się skupić na czytaniu.
Kuźmińscy nie zawiedli i tym razem.Zaczęłam czytać ich rano i mam zamiar dzisiaj skończyć bo historia jest ciekawa.Stary góral zostaje znaleziony w lesie martwy.W toku śledztwa okazuje się,że w czasie wojny kolaborował z okupantem.Trup ściele się gęsto..Polecam!
ps. Moje zamiłowanie do trupów, morderstw i zgnilizny zaczyna martwić moją rodzinę.
Mój facet biedny latał z mopem, a ja siedziałam jak hrabina z książką, zakopana pod kołdrą.No człowiek zachorował, co ma biedny począć;)
Od dawna nie było mi tak dobrze.Ciekawa książka,zapach jesieni zakradający się przez otwarty balkon, dobra kawa i pieczone pod kruszonką gruszki:)Spokój, cisza i błogostan..Czego chcieć więcej?
S. kupił super książkę Dominiki Wójciak Warzywo - Sto sposobów na jarzynę.
Przepisy szybkie, proste,a produkty i przyprawy łatwo dostępne.Fajne zdjęcia, pięknie pachnie:)książka, a czy jedzenie, to się okaże;)
Trochę dzisiaj zboczyłam z diety.Wiem już mniej więcej co mam jeść, więc ją nieco modyfikuję.
Jak lubisz trupy to polecam Szepty Zmarlych Simona Beckett'a:)
OdpowiedzUsuńLubię kryminały😊To mi wygląda na jakieś cmentarne opowieści😉
UsuńNie,dobry kryminał,jestem świeżo po i polecam😁
UsuńTo o seryjnym mordercy🔪
UsuńTo co innego😉Mam jakąś słabość do seryjnych😆
UsuńJa kupiłam trylogię "Lewa ręka Boga" i jakoś nie mam kiedy jej przeczytać 😔 Chyba że będę ją czytała małej jako bajkę na dobranoc 😉
OdpowiedzUsuńJesień już czuć w powietrzu, a nocki są zimne. Lada moment będziemy mieć październik. Jak ten czas zasuwa. Człowiek się nie obejrzy a będą święta ☺
Dla mnie to bombowa nowina😊Zimy nie lubię ale jesień uwielbiam!
UsuńBardzo ładna pościel! No i weekend jak marzenie, gdyby nie choroba. No, ale może nie czujesz się tak najgorzej skoro pochłaniasz książki ;-) Miłego tygodnia i zdrowia! Aha, i dziękuję za wszystkie wskazówki agroturystyczne. Bieszczady raczej odpadają, a Dolina Baryczy może się uda ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję😊Jedna z moich ulubionych.
UsuńTeraz moj facet zaczął kichać.Taki zakichany weekend😉Z Baryczy będziesz zadowolona😁
Cieszę Cię, że wraca do Ciebie pogoda ducha. No ale jak dostajesz do łóżka taki wypas, jak te gruszki z kruszonką, to co się dziwić :) Chyba też sobie podobne przyrządzę. "Warzywo" widziałam ostatnio w Biedrze i już miałam w rękach, ale odłożyłam, a teraz żałuję :( Ale nic straconego. Wracaj szybko do zdrowia!
OdpowiedzUsuńPS Łączę się z Tobą w bólu i jeśli idzie o niechęć do selera naciowego. Nie cierpię! Twoja dietetyczka ma skłonności sadystyczne ;)
Może to dziwne ale jesień mnie optymistycznie nastraja o ile nie leje oczywiście😊Warzywo kupił właśnie w biedrze.
UsuńNie lubię pietruszki i selera w kazdej postaci😊
Dziękuję.Już mi lepiej.Jutro zapowiada się dzionek w szpitalu i walka o numerek😂oby był szczęśliwy😉
Owocnej walki w szpitalu.
OdpowiedzUsuńGruszki mniam. Selera naciowego bardzo lubię.