|
Inka nakryta w łazience |
Kilka dni temu przeżyłam lekki atak paniki.Zaczęło do mnie docierać,że realizacja naszych planów wkroczyła właśnie w pierwszą fazę.Podjęliśmy decyzję,wybraliśmy dom,odpisaliśmy umowę.
A może to nie ten dom?Czy podejmujemy dobrą decyzję?A może powinniśmy jeszcze poszukać?
Może za szybko, może nie ten, może, może, ale....Na moją głowę spadały bomby pytań i niepewności.Bałam się powiedzieć mężowi,że zaczynam wariować.Zawracamy ludziom głowę, a ja zaczynam mieć wątpliwości.W końcu odważyłam mu się przyznać,że mam cykora.
I chyba to chciałam usłyszeć: ,,Jeśli nie jesteś pewna, to się wstrzymajmy i poszukamy jeszcze bo nie chciałbym potem widzieć Cię nieszczęśliwej.To ma być dom, w którym będziesz szczęśliwa".
Czy ten dom jest spełnieniem moich marzeń?Nie do końca ale czy można znaleźć coś idealnego?
Idealnego męża, pracę, mieszkanie?Stara już jestem i wiem,że nie;)Mój mąż jest cudowny ale wad ma całe mnóstwo, podobnie jak ja.Praca szarpie mi nerwy ale nie potrafię nic innego.Mieszkanie mamy fajne ale nie jest idealne!
Wybraliśmy ,,tęczowy dom" z kilku powodów:
- lokalizacja : 2 km od stacji kolejowej, dojazd pociągiem do Wrocławia - 20 minut, autem 40 minut,
miejscowość z mikroklimatem, jeziorem, lasami, ciszą i spokojem, dom zlokalizowany jest na skraju wsi,
- prace remontowe, które zostały już wykonane: ocieplenie budynku, wymiana okien, wymiana pieca, wymiana instalacji elektrycznej, nowy dach z dachówką
- metraż: całość to 180m, 60 metrów ma każda kondygnacja - piwnica, parter, 1 piętro
- ilość pomieszczeń na dziś: dwie kuchnie, garderoba, łazienka, 5 pokoi
- drewniane podłogi
- dom ma 100 lat, a chcieliśmy staruszka;)
- cegła pod tynkiem
- drewniane belki, które wymagają odkrycia
- kominek
- ogromna działka 3000 m z nasadzeniami, w przyszłości można postawić jakiś mały domek
- brak bliskiego sąsiedztwa
- garaż
- ogromna piwnica.
Marzyłam o domu z wykuszami, kamiennych ścianach i widoku na góry lub stawy.
I tak naprawdę temu domowi niewiele brakuje.Nie wyprowadzę się w góry bo musimy pracować i spłacać kredyt.Na takie szaleństwo mnie nie stać;)Może gdybyśmy byli w innej sytuacji, mieli swoje mieszkanie, które można by spieniężyć ale nie mamy.
Pokazałam chałupę mamie.Stwierdziła,że jak już zrobimy sobie po swojemu to będzie fajnie:)
Pewnie ma racje.Nie musimy rzucać się na remont od razu.Ważne,że będziemy tam razem w otoczeniu naszych gratów i psów.
Ta machina ruszyła i o ile nie stchórzę, na wiosnę moje życie wywróci się do góry nogami;)
Nasz psi dziadek strasznie się posunął.Nie trzyma moczu,ma problemy ze schodzeniem i wchodzeniem po schodach i zdarza się,że z nich spada.
Już się nie mogę doczekać kiedy otworzę drzwi i będzie mógł sobie swobodnie wychodzić i wygrzewać się na trawie.
Mam nadzieję,że jeszcze długo z nami zostanie by cieszyć się wolnością.
Założyliśmy mu implant zapobiegający rozrostowi prostaty.Myśleliśmy,że nie obędzie się bez sterylizacji ale udało się wdrożyć inne rozwiązanie, mniej inwazyjne.
Inka szaleje.Spuszczona ze smyczy dostaje fioła i ciężko nad nią zapanować.Jest nienasycona jeśli chodzi o głaskanie.Dopomina się czułości, trącając pyskiem w rękę albo centralnie go pod nią wkłada;)Jest ciekawska.Potrafi bezszelestnie się za nami skradać, co czasem powoduje wypadki;):)
Uwielbiam te kudłate mordki.Jak już osiądziemy na włościach, pomyślimy o trzecim ogonie;)
|
w kupie raźniej |
|
grzeczna kiedy śpi:) |
|
Inka |
|
Dziadek |
Chciałam Wam polecić kilka filmów:
- Wataha 3 sezon,
- Pani Fletcher,
- Żmijowisko,
- Kto zabił Garetta Philipsa
- Niebezpieczne przedmioty
Pozdrawiam Tangerina;)