niedziela, 14 sierpnia 2022

Podsumowanie wiejskiej przygody

Udostępnij ten wpis:


Transport gratów zamówiony na czwartek.Właściciele odświeżają mieszkanie z lekkim, a właściwie dużym załamaniem dotyczącym stanu mieszkania po poprzednich właścicielach.
Trochę sami są sobie winni, bo bezgranicznie zaufali lokatorom tak jak my zaufaliśmy właścicielowi mieszkania, które wynajmowaliśmy.Do chwili obecnej nie zwrócił nam kaucji.Cierpliwie czekamy ale nie za długo.

Pierwotnie mieliśmy wynieść się że wsi we wtorek ale zjechali się goście i zostają do środy.Trochę dziwnie było by teraz targać graty że strychu i z piwnicy.Zostają do środy,więc na spokojnie sobie wszystko przygotujemy na czwartek.

Lubię tu być jak nie ma gości.Psy mogą latać, a w zasadzie jeden na wolności.Teraz przyjechało 5 osób.Musimy ograniczyć znacznie nasza wolność.

Po 2,5 miesiąca na wsi moja perspektywa ucieczki na wieś nieco się zmieniła.
W sumie to dość mocno zatrzęsło moimi marzeniami.Na chwilę obecną moja pewność,że chce zamieszkać na wsi uleciała jak powietrze z balonika.Już nic nie wiem i niczego nie jestem pewna.
Bajkowa wizja wiejskiego życia prysła.
Teraz widzę jak dziwne były nasze wybory dotyczące lokalizacji domów,zwłaszcza tych z dala od połączeń kolejowych.
Jak Ci się zepsuję auto nigdzie nie dojedziesz,a biorąc pod uwagę dzisiejsze ceny paliwa zrujnujesz budżet codziennymi dojazdami po kilkadziesiąt km.
Do sklepu trzeba dojechać.Plusem jest to,że mniej wydajemy bo nie latamy codziennie do sklepu.
Są to rzeczy,które początkowo mogą wydawać się błahe ale na dłuższą metę będą dokuczliwe,chyba że jest się milionerem;)
Niewatpilwym plusem jest cisza,spokój,owoce i warzywa z ogródka. 
Teraz objadamy się borowkami i jeżynami. 

Myślę,że po powrocie musimy raz jeszcze wszystko przemyśleć i przeanalizować.
U mnie sporo się zmieniło.Zmieniły się też możliwości przede wszystkim finansowe i zdrowotne.Myślałam,że raki mamy za sobą,a guzy pojawiają się po jakimś czasie.
Brak zdolności do pracy,dłuższy zasiłek,perspektywa dłuższego leczenia komplikuje nam zaplanowanie czegokolwiek.W tym momencie nie możemy sobie pozwolić na kredyt bo nie wiemy co będzie dalej.Zus nadal nie wypłacił zaległego i bieżącego zasiłku.Gdybyśmy w tym momencie mieli kredyt mielibyśmy niezłe szambo.

Zbliża się termin opłaty za domenę na kolejny rok.Co roku mam ten sam dylemat.Opłacać i dalej pisać czy zamknąć bloga.Jest tu sporo moich emocji i chyba trochę mi szkoda.Czasem mam potrzebę spuść powietrze.
Mam jeszcze kilka dni na decyzję.

Oddaliśmy tv mamie i czuje się w końcu wolna.Kiedyś nie wyobrażałam sobie życia bez telewizora. Więcej czytam,mniej się wkurzam,nie nakręcam się polityką.
Polecam!

P.s pojawił się kolejny sezon Rodziców.Wczoraj oglądaliśmy też serial dokumentalny pt.Co się stało Brittany Murphy.Ciekawa historia dobrze zapowiadającej się młodej aktorki,która umarła w wieku 32 lat.Jej śmierć do dziś jest zagadką.







23 komentarze:

  1. Proszę nie zamykaj bloga!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytam Cie od dawna. Kibicowalam i kibicuje Wam na kazdym etapie zycia. Mam nadzieje, ze bedziesz nadal pisac. 🙂
    Duzo zdrowka dla meza i wszystkiego dobrego dla Was ❤️
    Justyna

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostrów mówi: NIE! Blog musi istnieć... 😢

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostrów mówi również, że zagląda, utożsamia się, trzyma kciuki... Niedawno wycięto mi przytarczycę, też mam onko problemy... Dlatego wiem,o czym piszesz. Bliźniaki dają popalić, a praca... Pracę można zmienić. Podobno. 😉 Może to niedługo uczynię. 🙂 Proszę, nie odchodź!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu Kochana dużo zdrowia Ci życzę🌷Cieszę się ,że do mnie wpadasz😊Ja też ciągle myślę o zmianie ale później myślę,że ja lubię tę pracę,tylko zarobków nie lubię.Ty masz o wiele więcej obowiązków i pewnie padasz na twarz.Posylam dobre mysli👊

      Usuń
  5. Bardzo lubię tu do Ciebie wpadać. Ja opłaciłam, ale ostatni raz. Mam plan, żeby wszystkie wpisy skopiować i zapisać. To jednak kawał historii, nie chcę, żeby zniknęła. Tak jak piszesz, to są ogromne emocje, muszę je gdzieś zachować. Myślę nawet o tym, żeby to jakoś wydrukować i oprawić. Kiedyś chętnie do tego kawałka życia wrócę, może z dziećmi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie zastanawiałam się jak to skopiować ale nic nie znalazłam w necie.Ogrom pracy mnie przeraża,więc chyba dam sobie jeszcze czas.Swietny pomysł z tym drukowaniem.Twoja droga była dluga i wyboista.Czesto myślę o Tobie i o tym jak potoczyła się Twoja historia💪🌷

      Usuń
  6. Ja też tutaj siedzę po cichutku w kąciku

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też czytam od daaawna 🙂 pozdrawiam Aneta 🙂

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja jestem odkąd staraliście się o dziecko. Mocno kibicowałam. Nadal lubię czytać i zaglądać co u Ciebie 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie zamykać bloga! Proszę! Czytam każdy wpis, komentuję prawie wcale. Oglądam parę filmów z Pani polecenia. Też mam rozkminki miasto czy wieś. Wychowałam się na wsi, potem studia, zwìązek i nie wiem kiedy minęło 17 lat w mieście. Trzymam kciuki na każdym etapie...Aneta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło😊Podobne dylematy.Dziękuję za kciuki i również trzymam za dobre decyzje✊️!

      Usuń
  10. Kochana, nie zamykaj, jestem z Tobą od kilku lat, zawsze czekam na wpisy z niecierpliwością. Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Ewo😁Dobrze wiedzieć,że ktoś jest tu ze mną.Postaram się pisać. Pozdrawiam!

      Usuń
  11. Nie zamykaj! Zaglądam regularnie, to już chyba siedem lat będzie. Wciąż mam poczucie, że nasze życiowe ścieżki wielokrotnie się krzyżują: dosłownie i w przenośni. Czekam na ciąg dalszy Waszej historii. Pozdrawiam, Nynyny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to niespodzianka😁Nie sądziłam,że nadal tu jesteś.Co słychać?Jak dzieciaki?

      Usuń
    2. Zaglądam, zaglądam, trzymam za Was kciuki! - za znalezienie Waszego miejsca, spokoju i harmonii :)
      Dzieciaki duże, fajni kompani wycieczek. Więc i po inspiracje tu zagladam :)
      Pozdrawiam, Nynyny

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia