Zus zbywa nas kolejnymi terminami wypłat,których nie ma.
Dokumenty zostały rzekomo wysłane do prawniczki miesiąc temu i nadal nie dotarły.
Nie mam juz siły i chyba też nadziei.Chciałabym w końcu żyć jak kiedyś.
Mąż nie wrocil do poprzedniej pracy,ktora doprowadzila go na skraj zalamania nerwowego i przyczynila sie do powstania nowotworu.Chciał robić coś innego ale rekrutacja i cała procedura przyjęcia do pracy mocno się wydłużyła.Zacznie prawdopodobnie dopiero w przyszłym tygodniu.
Wszystko idzie jak krew z nosa.
Jedynie w pracy czuję,ze mam na coś wplyw. Daje mi ona ostatnio dużo radości.
Konta mam nadal zablokowane,a wypłatę nadal pobieram w czekach.
Kiedy to się wreszcie skończy?
Pozdrawiam Tangerina;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)