Chcieliśmy zjeść coś na mieście.
Wybrać coś co nie ma cebuli,glutenu,grzybów,strączków graniczyło z cudem.Zjadłam kotleta sojowego w panierce i buraki.Dopiero potem doczytałam,że buraków też nie mogę.
No i miałam za swoje.Brzuch jak balon.
Wczoraj mąż zrobił specjalnie dla mnie ciasto orkiszowe.Niby wszystkie dozwolone produkty.Od wczoraj boli mnie brzuch i już nie ubiorę tego co chciałam.
Łatwo nie jest.Jedyny plus to spadek wagi.
Poczyniliśmy plany urlopowe.
Dwa tygodnie na Podlasiu i ja sama 5 dni nad morzem.Wybraliśmy miejsce,w którym byliśmy kilka lat temu.Chata tylko dla nas z ogrodzonym ogrodem.
Nie wiem jak uda nam się wypocząć z trzema psami;)
Fridę weźmiemy chyba w pierwszym tygodniu lipca.Czekam na uwolnienie naszych kont by je w końcu rozdzielić.
Chcę to zrobić zaraz po zakończeniu roku szkolnego.
Strasznie długo to wszystko trwa.
Wniosek o zwolnienie środków z konta depozytowego komornika złożyliśmy kilka miesięcy temu i nadal cisza.
Umorzenie spraw związanych z Tmobile - nadal czekamy.
Wyrok w sprawie Zus nadal nic.
Jest to mocno frustrujące ale staram się nie nakręcać.
Sprawa z mieszkaniem też wlecze się
w żółwim tempie.
Podobno kręcą się tam póki co panowie z Tauronu.
Niby coś się dzieje ale bez konkretów.
To będzie cud jak uda nam się tam wprowadzić na wakacje.
Wrzucam link do mojego Vinted z biżuterią
Może komuś się coś spodoba:)
No i mamy nowego prezydenta...
Pozdrawiam Tangerina;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)