Jesteśmy juz w domu cali i zdrowi.
Warunki na drogach były trudne,a najtrudniejsze przed domem.
W nocy chyba padał deszcz ze śniegiem bo rano było lodowisko.
Znoszenie bagaży po schodach było wyzwaniem.
Właśnie czytam,że na A4 doszło do wypadku.To było zaraz po tym jak tamtędy przejeżdżaliśmy.
Jestem wdzięczna,że udało nam się bezpiecznie dojechać.
Najważniejsze,że Sparta niczego nie zniszczyła.Przez cały wyjazd w sumie to nas najbardziej stresowało.
Naprawdę się spisała:)
Na szlakach też dawała radę,więc można uznać,że nadaje się do naszej watahy;)
Jutro idę do pracy.
Nie ma dzieci ale czeka mnie porządkowanie sali.Gdy są dzieciaki jest to niewykonalne;)
Dobrego tygodnia!

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)