Właśnie wróciliśmy z kina.Film rewelacyjny!
Muzyka idealnie współgrała z obrazem.Zdjęcia,miejsce akcji filmu,fabuła,jestem pod wrażeniem.
To jest jeden z tych filmów po którym już nic nie jest takie jak dawniej.
Mogłabym być taką Duszejko. Ciągnie mnie do takiego życia jak wilka do lasu.To jak żyje, jakie wyznaje wartości, jakim jest człowiekiem.
Marzę o wyjściu na spacer z psami w samej piżamie,grzać buzię w porannych promieniach słońca.
Mieszkać w domu, do którego przychodzą sarny, dziki,lisy.To jest prawdziwe życie.To, które wiodę wydaje się sztuczne i nie moje.Ilekroć jestem w górach, na wsi, czuję,że chcę tam zostać.Nie potrafię tego opisać, to takie poczucie,że tam jest moje miejsce, blisko natury, gdzie czas płynie powoli.
Główna bohaterka ma dwa piękne psy, które budzą ją rano.Oglądając film, widziałam siebie.Tak chciałabym żyć.Niespiesznie, prawdziwie, w zgodzie z tym co w środku.
Wielokrotnie byliśmy w Kotlinie Kłodzkiej, ale ta w filmie jest bajkowa!Nie dziwię się Tokarczuk,że tu znalazła swoje miejsce, które inspiruje ją do takiego pisania.
Film polecam.Jest dużo przemocy w stosunku do zwierząt i już na początku zastanawiałam się czy to dla mnie.Parę razy się poryczałam oczywiście ale żadne zwierzę nie ucierpiało podczas kręcenia tego filmu.Nieoczywiste obsadzenie ról.Fantastyczna rola Mandat.To chyba jej pierwsza duża rola.W końcu ktoś wyciągnął ją z szuflady - rozlewisko.Nawet Gierszał,za którym nie przepadam mnie zaskoczył.
Ogromne wrażenie zrobiła na mnie muzyka.Dla mnie muzyka odgrywa ogromną rolę.Musi mi pasować do zdjęć.
Polowania,bezduszność,zabijanie dla przyjemności, ohyda!Nigdy tego nie zrozumiem.Jak można być dumy z zadawania bólu i cierpienia?Jak można mieć przyjemność z oglądania przerażonego zwierzęcia?Obdzierać ze skóry by zrobić sobie piękne futro lub czapkę.Nosić coś ze świadomością,że ta rzecz była okupiona cierpieniem i bólem.
Jestem za najwyższymi karami dla ludzi stosujących przemoc wobec zwierząt.
Uwielbiam moje psy i nie wyobrażam sobie,że ktoś mógłby zrobić im krzywdę.Boję się pomyśleć o tym jak mogłabym się zachować.
Dużo we mnie emocji, dużo przemyśleń.
To my sami niszczymy przyrodę.Wydaje nam się,ze mamy do tego prawo.Jesteśmy tu gośćmi.Zagarniamy coraz więcej bo nam się należy.Nie prawda!Człowiek od wieków żył w zgodzie z naturą, korzystał z jej darów nie niszcząc jej. Dążymy do samozagłady.Wycinamy drzewa,zażeramy się mięsem,polujemy,zanieczyszczamy środowisko.Mam nadzieję,ze nastąpi opamiętanie.
Po tym filmie bardziej niż kiedykolwiek mam poczucie,że nie jestem z miasta.Moje miejsce jest na wsi, w górach, gdziekolwiek byle blisko natury..
The Earth can live without us. We cannot live without it.
OdpowiedzUsuńDlatego szlam w marszu kobiet w Waszyngtonie 21 stycznia. Polityka obecnego rzadu US wobec srodowiska naturalnego jest ponizajaca dla kazdego, kto rozumuje.
O polowaniach nie wspominajac. Tego tu sie nigdy nie zmieni. Walczyc jest szansa jedynie o gatunki zagrozone (chocby wilki).. :(
Ja tez maaarze o mieszkaniu na wsi, z dala od cywilizacji, blisko natury. Oboje z mezem marzymy. I niby mamy zalazki jakiegos planu, ale jestesmy tak niekwestionowanymi amatorami w tym, co chcielibysmy zrobic, ze az boli.. choc dobrze, ze chociaz sobie z tego zdajemy sprawe. ;)
Jestes tak fantastycznie wrazliwa osoba, Tangerina, ze wydaje mi sie, ze nie ma takich czytaczy, do ktorych choc jedna strona Twojej wrazliwosci by nie trafiala. :)
Kasia
Właśnie przed chwilą rozmawiałam o traktowaniu zwierząt z S.Jak to możliwe,że karze się kogoś, kto krzywdzi psa, a polowania traktuje się jako coś normalnego.Przepisy dotyczące polować są coraz bardziej liberalne.Niedługo będzie można strzelać do wszystkiego co się rusza!Wkurza mnie to do imentu!Dzieci będą oglądały na zdjęciach jenoty,dziki i jelenie. Zwierzęta są takie cudowne!Tyle możemy się od nich nauczyć!
OdpowiedzUsuńJa już powoli wydeptuję ścieżkę na wieś.Ustaliliśmy,że w ciągu 3-4 lat wyniesiemy się stąd.Jest plan na drewnianą chałupę i zwierzęta:)Boże jak mnie ciągnie do dziczy!
Żeby Bieszczady były trochę bliżej;)
Pozdrawiam i dziękuję:):)
Ale to nie jest tak, nie strzela sie do wszystkiego. I wiem, pewnie wywolam burze, ale ja nie jestem przeciwko mysliwym. Mowie nie bezmyslnemu zabijaniu i krzywdzeniu i na to nigdy sie nie zgodze, ale mysliwstwo to nie to samo. Ty Tangerina nie jesz miesa, wiec rozumiem Twoj punkt widzenia, ale denerwuje mnie hipokryzja niektorych ludzi, ktorzy glosno krzycza przeciwko mysliwym, a potem wpierdzielaja schabowego. Mysliwi karmia zwierzeta i reguluja ich populacje. Sa kola mysliwskie majace regulaminy, nie strzela sie do wszyskich zwierzat, nie strzela sie caly rok. Nie kazdy moze miec pozwolenie na bron. Znam mysliwych, ktorzy poluja, a jednoczesnie maja kilka psow ktore kochaja bez pamieci, pomagaja zwierzetom, przenosza chronione zaby z terenow budowy brodzac o swicie po pas w wodzie. To tez jest zycie w zgodzie z przyroda, od wiekow czlowiek polowal a zwiarzeta ciagle sa:) I nie denerwuj sie na mnie, wiesz, ze zawsze jestem za Toba, ale tu akurat mam inne zdanie.
UsuńWażne,że mówisz co myślisz;)
UsuńNigdy nie uwierzę,że ktoś kto zabija zwierzę,jeszcze ciepłe zbiera z gleby kocha zwierzęta.Nie ma siły!
To równie dobrze można by powiedzieć,że trzeba wybić psy w schronisku bo jest ich za dużo i trzeba zmniejszyć stadko dla jego dobra.Gdyby człowiek nie zabierał zwierzętom coraz więcej ziemi, nie trzeba by ich zabijać.
Zwierzęta według niektórych powinny człowiekowi służyć, ja traktuje je jak przyjaciół.
Każdy żyje według własnych zasad i wartości.
Kama, w życiu!To,że mamy inne zdanie nie jest w stanie mnie do Ciebie zrazić;P:):)Pozdrawiam!
Może dlatego,że wychowałam się na wsi i widziałam swiniobicie i inne scenki o których nie napiszę,żeby nie gorszyc wrazliwcow,mam takie a nie inne podejście.Mój najukochanszy dziadek który jest cudownym,wrażliwym,dobrym człowiekiem,kocha zwierzęta jak nikt,zabijał kury,króliki,świnki itd.Żebyśmy my mogli zajadać się świeżym,dobrym mięsem.
UsuńJa też pozdrawiam i życzę Ci tego drewnianego domku na wsi kochana,oby jak najszybciej,gdzie sarny będą Ci podchodzić pod okno a żurawie wykrzykiwac swoje pozdrowienia😘
A ja mam wieś na codzień:sarny w ogrodzie, zajączki, czasem jakiś lis, śpiew ptaków 😍 na nic w świecie nie zamieniłabym miejsca zamieszkania 😊
OdpowiedzUsuńJa również kocham zwierzęta i nie wyobrażam sobie, jak ktoś może nosić na sobie futro tylko dla zaspokojenia własnej próżności :(
Widziałam, widziałam i zazdroszczę jak diabli:):)
UsuńMoje marzenie to zobaczenie sarny przez okno swojego domu:)
A my mamy jenoty i kuny, wszystko pięknie ale 45 kur w 15 minut straciło żywot u sąsiada :( wieś jest magiczna, to byla najlepsza decyzja w naszym życiu! Rano już budzą nad żurawie na polu! Wiosna ! Edzia życzę Wam byście uciekli z miasta, nie bójcie się, jeden raz się żyje. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMyślałam,ze to tylko moje marzenia,które nigdy sie nie spełnią ale dużo ostatnio rozmawiamy o domu.Teraz to jeszcze niemożliwe ale wiem, ze prędzej czy później zostanę wiesniara.Tylko tak mogę zyc w zgodzie ze sobą.
UsuńDziękuję,że dajesz mi takiego kopa😊
Ja się już nie boję.
Ściskam!