piątek, 9 czerwca 2017

Sterylizacja Lenki

Udostępnij ten wpis:
Nasz dziewczynka jest juz po zabiegu.Nie wiem kto go bardziej przeżył ona czy ja.
Jak zaczęła nam odpływać byłam przerażona.Wyglądała jakby zdychała.

Po zabiegu pojechaliśmy ją odebrać.Leżała nieprzytomna z jęzorem na wierzchu.Była taka bezbronna.
Dostała leki przeciwbólowe i kubraczek.Była bardzo dzielna.
Dziś rano zrobiła siku w salonie bidulka.Pewnie ją wszystko boli.Nie piszczałą w nocy spała spokojnie.
Jutro jadę zmienić opatrunek na łapce, która przy okazji była szyta.
Pewnie dostanie tez antybiotyk.
Dobrze,że już po! 



Pozdrawiam Tangerina;)

7 komentarzy:

  1. O matko jaka bida:( Szybko dochodź do siebie blondi!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze ta jej chuda dupa.Wyglada tragicznie.Nie wiem dlaczego nie przybiera na wadze😣Apetyt jej dopisuje ale nic z tego nie wynika.

    OdpowiedzUsuń
  3. Duzo przytulaskow dla Lenki. *))))

    Problem to bedziecie mieli, jak jej energia wroci (a wroci szybko), a rana wciaz sie bedzie goic. ;) Ale najwazniejsze to obserwowac szycie, jesli by sie cos dzialo (wysiek, opuchlizna, krew) to interweniowac. Bedzie dobrze. :)

    A co do wagi - niektore psy tak maja.. to pewnie troche tak jak z ludzmi, niektorzy maja wrecz nieprzyzwoita przemiane materii (takim zazwyczaj zazdroszcze). Jesli weterynarz sie waga nie przejmuje, widocznie taka jej uroda. :)

    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu:)
      Tak jak mówiłaś bestia dochodzi już do siebie i rozrabia:)
      Rana pięknie się goi.
      Wyniki poza podwyższoną bilirubina ma bardzo dobre.Jak już zakończymy temat sterylizacji, zrobimy jej usg.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  4. Nas to również czeka i mam stracha dużego. Kocham naszą piesię jak nie wiem i zawsze mam wyrzut sumienia jak funduję jej coś co ją niepokoi lub sprawia jakiś tam ból (typu wyciąganie kleszczy, zastrzyk u weta, czy jakieś takie zabiegi higieniczne). Piesełki mają wtedy takie smutne oczy, że serce mi pęka, bo wiem, że ufa mi bezgranicznie a ja czuję jakbym ją zawiodła. No ale wiadomo- czasami dla dobra trzeba odrobinę przecierpieć.
    Jak długo trwa rekonwalescencja?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My musieliśmy.Raz Fundacja na nas to wymusiła, a dwa nie chcemy by Lenka się rozmnażała.Cały zabieg trwa dwie godz.Dzień, dwa i pies jak nowy.
      Co dwa dni antybiotyk i sprawdzenie czy rana się dobrze goi.Ściąganie szwów po 2 tygodniach.Nasza dziewczyna wróciła już do siebie.
      Ona wie,że jej nie zrobię krzywdy i daje sobie zrobić wszystko:)

      Usuń
  5. Crazy-cat-lady13 czerwca 2017 15:53

    O jejku jakie smutne oczęta, ale na szczęście już jest po dzielna dziewczynka. Dużo głasków dla niej.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia