Zrobiłam burzę mózgu, który i tak był w totalnym zawirowaniu.
Doszłam do wniosku,że wzięłam na siebie za dużo obowiązków, a niektórym jest to bardzo na rękę.
Rozmawiałam dziś z szefową.Powiedziałam w czym problem.Praca w grupie może być rozwijająca albo miażdżąca.Mnie ostatnio miażdży.
Każdy ma poczucie, że jakoś to będzie, się zrobi, zrobi to ktoś, niekoniecznie ja.
Ja nie chcę by to było jakoś, więc biorę to na siebie, kosztem tego, co się później ze mną dzieje.
Jak już się za coś biorę to musi być to zrobione na tip top.Niektórym jak palcem nie pokażesz, to się nie domyślą.Ja nie jestem od wydawania poleceń, dlatego poprosiłam o zebranie i ustalenie zakresu obowiązków szefową.
Dostałam koszmarnego uczulenia na hybrydę.Robię ją już od roku, więc nie brałam pod uwagę,że to może być od tego.Palce spuchły,swędziały.Miałam wrażenie jakbym miała ręce w ogniu!
Zrywałam ją aż furczało.Miałam poparzone opuszki palców.Skóra wyglądała jakbym polała paluchy kwasem.
Wczoraj zdjęłam, a nadal swędzą niemiłosiernie.
Szlaban na hybrydę!
Lena mnie przeraża.Zaczęła niszczyć i wskakiwać na kanapę podczas naszej nieobecności.Wiadomo jaką mamy pogodę, więc nowe narzuty na kanapie wyglądają jak ręczniki dla psów.
Byłam wściekła jak to zobaczyłam.Dopiero je kupiliśmy!
Nie wiem co się z nią dzieje.Jest coraz gorzej!
Nie nastąpiła w naszym życiu żadna zmiana, która miała by na nią wpływ.
Niestety gdzie praca w grupie tam leń w du...wykazałaś się asertywnością i brawo Ci za to, jasny podział obowiązków wyjdzie grupie (a przede wszystkim Tobie) na zdrowie. Nie wiem na ile Twoje złe samopoczucie, humory, stres to wina wyłącznie przepracowania a na ile też po prostu pory roku, brak słońca potrafi naprawdę uprzykrzyć nam życie, choćbyśmy widzieli je dotąd w tylko w jasnych kolorach.. daj sobie na luz, tak jak kiedyś, odpuść, wystopuj, potrafisz, pokazałaś to nie raz. A co do hybrydy, to pierwsze słyszę o takiej przypadłości!!?? tez maluje ponad rok i nic się nie dzieje..może trzeba to skonsultować z dermatologiem? a Lenka.. chyba nuda ją skłania do dziwnych zachowań, na pewno ograniczyliście ilość lub długosć spacerów, to normalne zimą, może potrzebuje nowej zabawki w domu (polecam pluszaki z lumpeksów- ujście emocji gwarantowane). Główka do góry dzielna babeczko! Trzy głębokie wdechy i idziesz do przodu :)
OdpowiedzUsuńJa bym lala na to ale szkoda mi dzieci.Chce żeby fajnie spędzały czas.
UsuńMam psy,więc zastosuje dogoterapię 😉
Ja robię semilac i po roku pojawiło się uczulenie.Wczesniej nic się nie działo.
Już sobie przypomniałam,że wyrzuciliśmy jej kocyk.Ciagala go po całej chacie i roznosiła kłaki.Dzis dostała nowy.Mam nadzieję,że poczuje się lepiej.
Dziękuję Asiu!Twoje rady zawsze na miarę😘
Ps. Kocham głos Gutka :)))))
OdpowiedzUsuńCieszę się,że zrobiłam Ci przyjemność 🙂
UsuńJa w takiej sytuacji nagłego nieoczekiwanego uczulenia biorę leki na alergię przez kilka dni w podwójnej dawce. Z polecenia alergologa oczywiście. Pomaga ☺
OdpowiedzUsuńBrałam alertec i piłam wapno.Jest już lepiej🙂
UsuńTakie uczulenia się zdarzają i potrafią przybrać koszmarne formy. Ponad rok temu głośno było o uczuleniach od Semilaca, które właśnie występowały po dłuższym czasie używania. Schodzące paznokcie i miesiące bolących palców.
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że zaprotestowałaś przeciwko nadmiarowi obowiązków. Życzę poprawy samopoczucia.
No właśnie po semilacu.
UsuńJuż powoli schodzi ale było koszmarnie.Popalone paluchy!
Człowiek mówi co mysli,a potem jest wrogiem nr jeden.Powoli się przyzwyczajam.Nie będę tyrać za wszystkich😉Dziękuję!