poniedziałek, 23 lipca 2018

Fajna zabawa?

Udostępnij ten wpis:
Zaczęłam dziś malować mały pokój.Miałam zaczekać aż S. będzie miał wolne czyli do środy ale u mnie z czekaniem jest problem, więc maluje. Mama zachęcała mnie słowami cytuję ,,zobaczysz to fajna zabawa".Chyba mamy inne wyobrażenie zabawy.Zabawnie bynajmniej nie jest.Ledwo żyję, pot leje się po tyłku w towarzystwie farby, która również zawitała na pośladach.Jestem cała w farbie!
Pocieszam się,że biały pokój trudno spieprzyć, chociaż z moimi zdolnościami i to może się zdarzyć
(ostatnio upadłam na schodach z 6 pakiem piwa 0,00 i uratowałam, niestety doniczka zmarła).
Nie wiedziałam,że operowanie wałkiem to taki cyrk.W TV to tak lajtowo wygląda.Szelągowska pięknie ubrana operuje tymże urządzeniem bez wysiłku z uśmiechem na ustach - oszustka:):)
To dopiero czubek góry lodowej.Resztę chyba zostawię przyszłemu mężowi.

W zeszłym tygodniu wpadłam w mały popłoch.Na wyświetlaczu telefonu pojawił się numer z kuratorium.Niestety nie mogłam odebrać, a jak oddzwaniałam nikt już się nie zgłaszał.W głowie gonitwa myśli pt. pewnie czego brakuje w papierach, pewnie coś jest nie tak, dałam ciałą i czegoś zapomniałam itd. Oddzwoniłam na drugi dzień.Podobno dzwonił do mnie przewodniczący, który aktualnie był w terenie.Bardzo uprzejmy inny jegomość poinformował mnie,że może coś nie zgadzać się w dokumentach ale niestety nie może mi pomóc i zostawi wiadomość dla zainteresowanego.
No i cały weekend miałam z głowy.Byłam  bardzo surowa dla siebie w myślach.Koszmarny monolog.
Na szczęście dziś sprawa się wyjaśniła.Przewodniczący zadzwonił i poinformował mnie o terminie egzaminu.Jego uprzejmość mnie zszokowała.Po egzaminie na mianowanego byłam gotowa na wszystko. Moja przewodnicząca nie wykazywała żadnych cech osoby życzliwej hahaha i sponiewierała mnie dokumentnie, a tu proszę.Pan odniósł się do mojej prośby dotyczącej terminu (poza terminem wyjazdu) i zakomunikował,że miło mu będzie się ze mną spotkać w ostatnim dniu wakacji:)Na koniec życzył mi wspaniałego wypoczynku:)
Jak to fajnie zacząć dzień od takiej rozmowy.Cały stres spłynął po mnie i nawet myśl o tym,że maglować mnie będzie 5 osób dziś na mnie nie robi wrażenia.

Powiedziałam mamie o ślubie.Ucieszyła się.Z resztą na nic innego nie liczyłam;)

Małymi krokami zbliżam się do celu.Uczę się cierpliwości, choć to bardzo trudne.
Teraz cierpliwie czekam aż wyschną ściany.W sumie nie myślałam,że się tak upapram. Zdołałam ochronić jedynie włosy.Jak skończę tę robotę będę szczęśliwa!

Ostatnio nasza ulubiona!

Pozdrawiam Tangerina;)

10 komentarzy:

  1. Ladna buzka, interesujący glos❤️

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty mnie kobieto chcesz chyba o zawał przyprawić.. Szukałam twego bloga kilak razy i kilka razy dostałam komunikat "odmowa dostępu" - nie wiem co to akcja, ale proszę już bez takich numerów :-P
    Cieszę się na dobre wieści, serdecznie gratuluję! A i chatę w końcu znajdziecie, przecież ona już gdzieś tam stoi na skraju lasu i na was czeka ;-)
    Ach Świeradów.. Znowu nam się drogi krzyżują - będziemy w sierpniu na wakacjach jakieś 10 km od Świeradowa :-D Będę Was wypatrywać ;-)
    Uściski,
    Nynyny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nynyny!Cieszę się,że wpadłaś.Zawsze czekam na wieści od Ciebie:)
      Jak sytuacja?Znalazłaś przedszkole?Dajecie radę z maluchami?
      Dom w mojej głowie czeka tylko na znalezienie lub wybudowanie:)
      Jak zobaczysz parkę z dwoma Goldenami - to my:)Może w końcu na siebie wpadniemy:)
      Pozdrawiam i ściskam Was!

      Usuń
    2. Sytuacja jest wciąż niestabilna, ale jest lato więc jest fajnie :-P Przedszkole wydawało mi się, że znalazłm ale tuż przed podpisaniem umowy wahają sie czy przyjmować 2,5-latków.. Także ten, cały czas coś się dzieje, a młody niedługo zacznie się przemieszczać to już w ogóle sajgon będzie ;-)
      Jak zobaczysz parkę obwieszoną dziećmi i plecakami, z piwem bezalkoholowym w ręku, to my ;-)

      Usuń
  3. Ja też nie mogłam Cię znaleźć. A tu czytam o ślubie ........ Chyba też się zdecyduje po 12 latach związku może już czas się odblokować. Rozwiodlam sie po dwóch latach małżeństwa kiedy MOJA córka miała pół roku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko wróciło do normy:)
      My jesteśmy już siedem lat.Decyzja o ślubie nie była spontaniczna jak w pierwszym przypadku.Przemyślana i dojrzała.
      Moje pierwsze małżeństwo również szybko zakończyłam po 4 latach, po trzecim roku wiedziałam,że nic z tego nie będzie.
      Odważna decyzja.Mam nadzieję,że miałaś jakąś pomoc.Pewnie to trudne z małym dzieckiem.Znam dziewczyny, które tkwią w chorych związkach latami, przykro mi na to patrzeć.Najtrudniej podjąć decyzję, potem wszystko jakoś się układa.
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Największe wsparcie w tamtym momencie mialam w rodzicach. Ojciec mojej corki nie utrzymuj z nia kontaktu. Moze to i lepiej nie dorosl do roli ojca. Chociaż kiedy zostal ojcem mial 27 lat. Gosia

      Usuń
  4. Ło Mamusiu, my malowaliśmy jeden pokój cały weekend majowy - dawno się tak nie upociłam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też myślałam,że malowanie jest zabawne hahaha:)Nie jest tym bardziej jak maluje się przy 30 stopniowym upale.Najlepiej jak się kończy i widać efekt o ile efekt jest zamierzony:):)
      My dziś zabieramy się za resztę: przedpokój, salon, kuchnię i sypialnię.W sypialni wymyśliłam sobie tapetę na jednej ścianie.Poza tym musimy pozbyć się koloru jagodowego na rzecz białego, więc będzie zabawa:):), ubaw po pachy.
      Nie wiedziałam,że przy malowaniu pracują mięśnie, o których istnieniu nie miałam pojęcia.Nie mogłam wstać z łóżka!

      Usuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia