czwartek, 9 sierpnia 2018

Świeradów. Dzień pierwszy.

Udostępnij ten wpis:
Jakos nie mialam nastroju. Najchetniej zostalabym w domu jak nigdy. Cos ostatnio mam głowę pelna czarnych mysli, jakbym sie z kims na glowy pozamieniala. Moze to efekt nieuchronnego konca wakacji. Nie do konca wiem o co chodzi i moze lepiej nie wiedziec.
Jestesmy w urokliwym miejscu. Idealnie w naszym klimacie. Vege jedzenie, wnetrza wypelnione spokojem, cisza, niemalze medytacja. Psy maja gdzie pobiegac, my gdzie wyciszyć myśli. Dom XVIII wieczny, rownowaga drewna i kamienia, jak lubie. Pomieszczenia jasne i przestronne. Brakuje mi kilku rzeczy ale to nieistotne.Banalne ale mam wszystko inne..



Pozdrawiam Tangerina;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia