poniedziałek, 24 września 2018

W biegu

Udostępnij ten wpis:

Ostatnio ciągle w biegu.Dziś przebierałam się w aucie.Dobrze,że mnie nikt nie przyuważył w bieliźnie.Po zajęciach w przedszkolu i czołganiu się z dzieciakami na dywanie, moja odzież nie nadaje się do kolejnych kilku godzin z dziećmi.
Zajęcia mam dwa razy w tygodniu, po nich pruję do swojej podstawowej  pracy.
Łatwo nie jest ale to jakieś wyzwanie:) Dzień przed zajęciami w przedszkolu jestem na nie.Przygotowanie czterech zajęć, które dla dzieci będą atrakcyjne, a ponadto spełnią swoje zadanie nie jest proste.Dzieciaki to wymagający odbiorcy, no chyba że trzylatki, te piszczą jak usłyszą gwizdek, a ćwiczenia mogą powtarzać setki razy;)Po spotkaniu z maluchami jestem wymopmowana.

Mój szurnięty chłop chcąc sprawić mi przyjemność uraczył mnie 9 masażami.Pisałam o tym w poprzednim poście.Na początku było miło ale czekanie na zabieg czasem przez godzinę, potem masaż ok godziny i jazda do domu kolejna godzina, sprawia,że w domu jestem często w okolicy 20.00.Masowanie dupencji jest przyjemne ale już chyba mam dosyć;)
Jest to masaż bańką chińską i daje naprawdę wspaniałe efekty.Ja zauważyłam je u siebie po ok 6 zabiegach.Skóra jest jędrna, napięta, celulit widocznie się zmniejszył.
Mam bańkę w domu ale takiego twardziela,że po minucie mam dosyć.Pani poradziła mi,żebym ją wyparzyła , wtedy zmięknie.Jeszcze dwa zabiegi i spróbuję sama, chociaż masowanie nóg z tyłu będzie karkołomne:)Chyba,że przysposobię S.;)

Kuratorium mnie olało i jeszcze nie wysłało do szkoły papierów, a co za tym idzie nie mogą naliczyć mi wyższej pensji.Dziś tam zadzwoniłam i niemiła Pani powiedziała,że mają setki papierów i są w trakcie wysyłania czyli w październiku też dostanę niższą pensję.

Na początku roku chciałam napisać,że jestem oazą spokoju,że mam nieograniczone pokłady cierpliwości.Pokłady się kończą.Zaczynam być nerwowa.

Trzy tygodnie do ślubu, a ja nie mam kiecki.Jeszcze dzień przed ślubem mam imprezę szkolną z okazji Dnia Nauczyciela.Najwyżej matkami zajmie się S. Bedzie to ich pierwsze spotkanie( mam na myśli matki).Mam nadzieję,że zastanę obie jak wróceę:D:D Moja mama nie należy do grzecznych i zdarza jej się coś palnąć.

W sobotę jedziemy do Doliny Baryczy.Już się nie mogę doczekać!



Pozdrawiam Tangerina;)

niedziela, 16 września 2018

Samo życie

Udostępnij ten wpis:
Zaczęło się na dobre.Praca wciągnęła mnie niczym podstępne tornado.
Wrzucono mnie do jakiegoś zespołu, przydzielono stażystkę.
Popołudniówki są ciężkie. Wiedziałam z czym to się wiąże ale muszę się w końcu wyspać:)
Rano możemy zjeść razem śniadanie, a to dla mnie bardzo ważne.

Przedszkolaki są śmieszne.Byłam lekko przerażona pierwszym dniem.Trzylatki płakały i płaczą w dalszym ciągu ale tylko te, które przyszły do przedszkola dopiero w drugim tygodniu.
Robię im mini fitness.Są chętne do wszystkiego!Na pierwsze zajęcia wzięłam chustę animacyjną, piszczały z radości:)Chyba zajęcia z tą grupą dają mi najwięcej frajdy, choć tej grupy bałam się najbardziej.Myślałam,że nie umiem pajacować, a robię to całkiem nieźle.Jestem kotkiem, pieskiem, ptaszkiem i kim tylko zechcę:):)
Przygotowanie zajęć dla czterech grup wiekowych w jednym dniu to nie lada wyzwanie.
Pogoda dopisuje, więc zajęcia prowadzę na podwórku.Pogodo bądź łaskawa!

Czas zasuwa i w tygodniu trochę mi go brakuje.Dostałam w prezencie 9 masaży i co drugi dzień wcinam lody w Romie oczekując na relaks;)Będzie co masować jak się upasę na tych pysznościach;)
Od momentu gdy Guardian ogłosił listę najlepszych lodziarni w Europie i znalazła się wśród nich Roma, ludzie zwariowali.Takich kolejek to ja tam nigdy nie widziałam.
Uwielbiam klimat Śródmieścia.Mam wrażenie,że świat się tam zatrzymał.

Mam jakiegoś doła ostatnio.Obserwuje moje koleżanki, wysłuchuje ich historii i czuję jakby ktoś wrzucił mi na plecy ciężki głaz.
Jak nie problemy finansowe, to związkowe.Nie mówię nikomu,że u nas maj.Nie umiem cieszyć się tym,że układa nam się dobrze,że nie brakuje nam do 1 go, gdy słyszę,że koleżanka rozliczana jest z każdej złotówki.Facet innej popija co ja wyczulona na ten klimat zauważyłam od razu.Za fasadą normalności kryją się jakieś koszmary, a najgorsze jest to, że mogę je tylko wysłuchać.
Czy u nas jest normalnie czy normalnie jest u innych, a czym właściwie jest normalność.
Czy miałam szczęście,że potrafimy o siebie zabiegać, robić sobie niespodzianki, śmiać się do łez i rozmawiać o wszystkim?Czy tak właśnie powinien wyglądać związek i nie ma w tym nic nadzwyczajnego?
Jestem wkurzona.Chciałabym jakoś pomóc ale nie bardzo wiem jak,a złotych rad udzielać nie zamierzam.
Nie jestem typem, który wypytuje o sprawy osobiste.Praca to nie konfesjonał.Jeśli jednak ktoś mi się sam zwierza,zamieniam się w słuch.Czasem jednak ta wiedza wyrywa mi cały dzień z życia i przyprawia o ból głowy.
Niektórzy naprawdę mają przejebane - sorry za bluzgi ale tu inne słowo nie pasuje.

Nadrobiliśmy dziś kino - Czarne Bractwo Spike Lee.Rewelacja!Film o Ku Klux Klanie.
Czarnoskóry detektyw próbuje przeniknąć do organizacji.Jak to zrobić będąc Afroamerykaninem?
Zobaczcie koniecznie.Trochę śmiechu, natomiast koniec wbija w fotel i wywołuje łzy.
Mocny temat, świetny film.


Pozdrawiam Tangerina;)

sobota, 1 września 2018

Seriale

Udostępnij ten wpis:
Padło kilka pytań dotyczących dobrych w mojej ocenie seriali.
To te, które mogę polecić ale sami ocenicie czy dobre;)
Większość to seriale kryminalne.Kolejność przypadkowa;)

  1. The Killing
  2. Dicte
  3. Grace i Franki
  4. Dziewczyny
  5. Rodzina Plus
  6. Rita
  7. Fortitude
  8. Luther
  9. Vera
  10. Broadchurch
  11. Wallander
  12. Rojst
  13. Wielkie kłamstewka
  14. American crime story
  15. Karpi
  16. Hinterland
  17. Top of the lake
  18. Narcos
  19. Opowieści podręcznej
Większość jest dostępna na Netflixie, inne na HBO GO.
Mam nadzieję,że znajdziecie coś dla siebie.
Mój nr 1 to Grace i Franki!

Pozdrawiam Tangerina;)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia