niedziela, 23 czerwca 2019

Miłość przyszła poźniej

Udostępnij ten wpis:


Pamiętam jak ją zobaczyłam wśród ogłoszeń i później gdy spotkałyśmy się na żywo.
To nie była miłość od pierwszego wejrzenia.Na tamtą chwilę moje działania były irracjonalne, mocno egoistyczne.Chciałam by przestało boleć.Nie byłam jej pewna.Na początku się jej bałam, szczególnie od momentu gdy wystawiła zębiska.Potem wydała mi się krucha i spragniona miłości.
Kręciła się koło nas ale był w niej strach i niepewność.Nie wiem kiedy nastąpiła zmiana, kiedy poczuła,że jest dla nas ważna i nie zrobimy jej krzywdy.Pies rozkwita z każdym dniem.Moja miłość do niej wybuchła.Nie wyobrażam sobie już życia bez tej suczyny:)Jest cudowna, oddana, wierna i taka wdzięczna za wszystko.Widzę miłość w tych czarnych, figlarnych oczyskach.Przy niej się znowu śmieję, oddycham swobodnie, jestem spokojna, złapałam balans.
Ten pies dał mi więcej niż mogłam oczekiwać.
Jej była właścicielka już nie pyta co u niej, a to tylko dowód na to,że nikt za nią nie tęskni.
Ten pies miał właściciela ale nie miał  z nim emocjonalnej więzi.
Zawsze kochałam zwierzęta ale ta miłość rośnie z każdym rokiem i jestem przeszczęśliwa,że mogę ją okazać tym sierściuchom.
Nasz drugi pies zaczął mnie rozczulać.Ma już 12 lat i nie wiem ile jeszcze z nami zostanie.Staram się mu poświęcać więcej uwagi, częściej go przytulać, okazywać mu więcej zrozumienia i pielęgnować w sobie cierpliwość.
Psiury zostały wykąpane i wyczesane.Ina miała koszmarne kołtuny!Jeden miał dobre kilkanaście cm.
Jest piękna!Uprzedziłam panią,że może ją chapnąć.Ona była grzeczna i spokojna jak niemowlę.Byłam z niej dumna!Ten pies rozkwita i to wspaniałe patrzeć na ten proces:)





Pozdrawiam Tangerina;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia