Naprawdę czy ktoś myśli o tym jak dyrekcja w ciągu dwóch dni ma zaplanować kształcenie na odległość i opiekę dla dzieci?
Świetlice mają zapewnić opiekę uczniom, których rodzice walczą z covidem. Jak walczą? W domu, w pracy? Przecież to jest cyrk? Dzieci mają donieść zaświadczenie, że jego rodzic jest lekarzem, ratownikiem, pielęgniarką? Czy ktoś tam jeszcze nad czymś panuje?
Kolejni ministrowie uciekają z tonącego statku bo czują, że to co się dzieje wymyka się spod kontroli.
Jakoś czarno to widzę.
Staram się ten czas spożytkować najlepiej jak się da .Wczoraj brałam udział w webinarium na temat konfliktu (3h).Skończyłam czytać Resenberga Porozumienie bez przemocy i jestem pod wrażeniem tego podejścia do życia:)Zaczęłam czytać drugą książkę na ten temat. Szukam już sobie szkoleń na wiosnę w tym temacie. Jak nie znacie nvc, to warto przybliżyć sobie temat. Na początku wydaje się to dziwaczne ale ma to sens i ja to kupuję:) Kończę Zimowy ogród Kristin Hannah. Jej Słowik zrobił na mnie wrażenie i chyba zamówię wszystko co napisała hahaha:)
Skończyłam też Nosowską Powrót z babmuko. Eh ta Kaśka, momentami chciało mi się ryczeć, choć zawsze mnie rozśmiesza:)
Czekają w kolejce To jest wojna Suchanow, Czarownice Mony Chllet, Niewidzialne kobiety Carolin Criado Perez. Zamówiłam też kilka reportaży:)
Obejrzeliśmy Gambit królowej. Dla mnie rewelacja! Serial o szachach nie musi być nudny:)
Starajcie się wykorzystać ten czas najlepiej jak się da. Skupcie się na tym co dzięki temu cyrkowi możemy zrobić, zamiast skupiać się na tym, co nam zabrali.
Staram się, próbuję, odganiam czarne myśli..
Dzisiaj się znowu szkolę;)
Pozdrawiam Tangerina;)
https://dobranoc.biz/
Też czytałam Nosowską ostatnio. Chyba ją kocham;)
OdpowiedzUsuńJa chyba też😁Usmialam sie przy pierwszej części,historia z religią mnie rozwaliła w drugiej.Nasze dzieciństwo było takie podobne😏
OdpowiedzUsuńJa też dołączam do grona wielbicielek Kasi - ja tez płakałam i śmiałam się na zmianę;-0
OdpowiedzUsuńCo do K. Hannah to po "Słowiku" pozostałe książki nie są już tak dobre niestety.
My właśnie pierwszy dzień na nauczaniu online. Córka moja spać nie mogła - jak to będzie mamo?-0
W sumie nie było źle. Nauczycielki dostają ode mnie dużego plusa - ich cierpliwość, spokój i uśmiech spowodowało, że wszystko przebiegło gładko. Pierwsze koty za płoty!
U nas dzis tak-jedno dziecko i 8 naiczycieli🥴Nie wiem jak to dalej będzie. Pewnie czeka nas znowu zdalne organizowanie czasu dzieciom.
OdpowiedzUsuńDużo cierpliwosci Wam życzę 💪
Jak się czujesz i jak mąż? Sciskam
OdpowiedzUsuńWszystko w porządku. Żyjemy i mamy się dobrze:)
OdpowiedzUsuńSzczęście :*
UsuńA Wy jak sobie radzicie?
UsuńKotek ja pracuje, mimo że Maria na zdalnym, 3 klasa to już sobie radzi sama,zreszta to najzdolniejsza bestia w klasie😜 u mnie w robicie każdy dzień jak codzień, ludzie nie przejmują się covidem, przychodzą z byle g.. Jak coś w domu się wykluje to wiadomo, że ja przywlokłam 😬 z nikim się nie spotykamy, żeby w razie w nie rozsiewać, póki co zdrowi, silni. We mnie o dziwo!!! odżył etos, mogłabym pójść na opiekę ale czuję, że powinnam stać na barykadach 💪 myślami często z Wami, uważaj na męża!!!! Buziole
Usuń