wtorek, 25 lipca 2023

Sama

Udostępnij ten wpis:
Sama w domu. S. w Poznaniu.
Ktoś mnie ostatnio zapytał jak się czuję z tym, że będziemy żyli na dwa domy.
Nie zastanawiam się nad tym. Jak już się to wydarzy zobaczymy.
Dużo rzeczy w życiu planowałam. Śluby, dzieci i życie na wsi, a jak wiadomo plany trzeba było podrzeć.
Staram się nie wybiegać za bardzo w  przyszłość bo to oznacza martwienie się lub radość z rzeczy, które mogą się nigdy nie wydarzyć.

Dokumentacja z Zusu miała być gotowa na 11 lipca. Dwa podejścia do urzędu, a papierów nadal nie ma.
Oczywiście tradycyjne przeprosiny, które nic nie wnoszą do sprawy.
Interwencja poselska także nic nie dała. Ten urząd rządzi się własnymi prawami i ma czas i wnioski na wszystko. Papiery muszą odleżeć swoje, nabrać mocy. 
Ciekawa jestem naszej przyszłej wizyty. Czy w ogóle się czegoś dowiem, czy pani tradycyjnie powie, że nie jest przygotowana i nie ma takich, a takich informacji.
    Zbliża się termin wypłaty zaległych świadczeń. Nie chcę dołować męża bo on bardzo wierzy w to, że te pieniądze dostanie ale ja mam wątpliwości. Może dlatego, że terminów rzekomych wypłat w ciągu roku było sporo. Mam nadzieję, że jego lekarz jutro powie, że gardło jest czyste i kończy leczenie.

Znajomy nam powiedział, że w okresie urlopowym sądy działają dużo wolniej, więc pismo z sądu może nie nadejść szybko. Codziennie zaglądam z nadzieją do skrzynki.



Pozdrawiam Tangerina;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia