Smutno jakoś.
Codziennie obserwowałam jak opiekują się młodymi.To było fascynujace!
Zajrzałam czy aby na pewno ich nie ma i zastałam puste gniazdo.
Już raczej temat sie nie powtórzy bo na tamtym mieszkaniu nie ma balkonu.
Na urlopie leniwie mija czas.
Odpoczywam.
Nie mam ochoty na towarzystwo.
Dobrze mi ze sobą.
Chyba juz wskoczyłam w tryb wakacyjny.
Jestem z siebie dumna bo naprawiłam kilka rzeczy w aucie.To nic mechanicznego ale dla mnie wielka sprawa.
Kilka lat temu podczas upałów odkleiła nam sie podsufitka.Nie znalazłam magika,który by mi to naprawił.Kupiłam wiec na allegro coś w stylu nitów i podbiłam podsufitki.
Wygląda jak od tapicera!
Efekt mnie zaskoczył.Proste i tanie rozwiazanie.
Kratka nawiewu też szwankowała.Jakiś dynastii sie poluzował i nie mogłam nastawić nawiewu na siebie.
Wygrzebałam uszkodzony nawiew i okazało sie,że mamy tu kilka kabelków.
Bałam sie,ze coś zepsuję ale wystarczyło przepiąć kostkę do nowego nawiewu i temat załatwiony.
Wymieniłam też klapkę podłokietnika.
Kuzyn rozdarł ja pazurami i się nie domykała.Odpalilam filmik na YT, zamówiłam nową klapkę i udało mi się ją wymienić.Niby drobiazgi ale cieszą:)
Pasek i napinasz wymienil mechanik;)
Jestem trochę wydymana bo policzyłam,że trzeba już wymienić rozrząd.Naprawa ok 1500zł.Nie zrobimy tego przed wyjazdem i mam nadzieję,że wytrzyma naszą eskapadę na Podlasie.
W pierwszym tygodniu ma padać.
Na szczeście jedziemy na dwa :D
Jelita trochę wyluzowały.
Wszystkie te prochy chyba jednak pomogły.
Nadal staram sie jeść fodmap.
Najbardziej boję się spróbować jabłka,cebuli i czosnku.
Mąż właśnie piecze mi chleb orkiszowy.
Ten ostatni był tydzień świeży.
Zobaczymy jak będzie tym razem.
Co do chleba to wyszły bułki hahaha;)
W smaku o wiele lepsze niż chleb z gotowej mieszanki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)