Jutro wyjeżdżam.
Ok 13.00 powinnam być na miejscu.
Oczywiście ma lać;) ale mnie to nie przeraża.
Oby nie lało przez cały tydzień bo planuję zanurzyć się w morzu.
Znowu będzie padaczka z jedzeniem ale zamierzam przeżyć;)
Zabieram Adriana Mola. Ciekawiło mnie jak mąż może go czytać po kilkanaście razy.
I już wiem. Angielskie poczucie humoru:)
Myślę,ze jego stuknięte pamiętniki idealnie nadają sie na samotną podróż.
Próbowałam sama coś próbować ale to nie takie proste jak się wydaje.
Najtrudniejsze jest trzymanie rożka.
Myślę,że to kwestia wprawy.
Bilety kupione.
Mam nadzieję,że to będzie dobry czas.
Czarny jeszcze nie wie,że zostaje z surowym opiekunem:D


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)