8/14/2025

Porządki w głowie


Dostaliśmy informację,że instalacja elektryczna w naszej chacie została wymieniona.Czekamy na odbiór Tauronu.
Coś się dzieje ale niewiele.
Siła moich myśli tego nie przyspieszy;)
Odpuściłam i po prostu czekam.
Nie planuję,nic nie kupuję.Jak już będziemy mieli klucze zacznę się podniecać.

Ten czas który miała dla siebie pozwolił mi uporządkować myśli.
Postanowiłam puścić to co nieustannie chciałam kontrolować.
Zostawiam sprawy komornicze prawnikowi.Nie mogę wiecznie o tym myśleć.Nie zmienia to faktu,że pewnie nie raz jeszcze poczuję złość,smutek,bezsilność.Daje sobie do tego prawo.Nie mogę pozwolić by ta sprawa,która ciągnie się już trzeci rok zabrała mi radość życia i spokój.
To proces i nie uda mi się zrobić tego w jednym kroku ale podjęłam decyzję,że to zrobię by chronić siebie i nie marnować czasu i energii.
Wiem,że moja pensja będzie znowu ugryziona i może nawet nie jedna ale biorę to na klatę.Nie mam zamiaru się już nikomu tłumaczyć,że jestem niewinna.
Ciągle gryzłam się,że płacowa pomyśli iż jestem nieuczciwa ale nie mam na to wpływu.Mogę mieć wpływ na to jak to wszystko zniosę.Czy poddam się i przepadnę czy podniosę głowę i przejdę po tych gruzach z podniesioną głową.
Moja mama ostatnio powiedziała,że nie wie jak ja to wszystko znoszę bo ona na moim miejscu chyba by umarła.
Słyszałam to już kilka razy od różnych osób.Też miałam różne momenty w życiu,nie raz chciałam się poddać.
Ale słaba nie dałabym rady tego unieść.
Nadal nie wiem po co mi ta lekcja ale jestem ciekawa i może się dowiem za czas jakiś.Teraz wiem,że jedyne co może mnie ochronić to spokój i akceptacja.
Tak wygląda moje życie teraz i biorę co daje. Miałam mnóstwo cudownych momentów w życiu ale miałam też wiele przykrych doświadczeń.Tak wygląda życie i dobrze to sobie uświadomić.
Trochę burz ale wiele słonecznych dni.
Dużo rzeczy mi się poukładało.
Mąż jest zdrowy,awans,nowe miejsce do życia.Pracuję nad tym by dojść do balansu między głową,a ciałem bo widzę jak to jest ważne.
Ograniczyłam cukier i pozwalam sobie na ciasto raz w tygodniu.Zaczęliśmy robić skyrniki jako alternatywę dla słodyczy.
Są bardzo proste i zdrowe.
Tą zmianę wprowadziłam po tym jak odkryłam,że po słodyczach boli mnie brzuch.Na poczatki myślałam,że to po kawie.Teraz zanim coś zjem zastanawiam się pięć razy czy warto dla minuty przyjemności cierpieć cały dzień.
Zawsze zwracaliśmy uwagę na składy produktów ale teraz robimy to dokładniej.
Obecnie moja dieta opiera się na jajkach,tofu,kefirach,jogurtach,serkach,warzywach i owocach.Ograniczyłam produkty bogate w fruktany.Wywalały mi jelita na drugą stronę.Nadal w sumie nie wiem jaka jest przyczyną Sibo i może nigdy się nie dowiem,dlatego ograniczam produkty które mi nie służą i próbuję łagodzić stres.

Dziś dotarł do mnie ekspres do kawy.
Ostatnio przyszedł uszkodzony i musiałam go zwrócić.
Udało mi się odłożyć pieniądze i kupić coś co chodziło mi po głowie od dawna.
To nie jakiś mega wypas ale robi kawy,na których mi zależało.
Ekspres jest wykonany z plastiku pozyskanego z recyklingu i można go poddać recyklingowi,a to też było dla mnie ważne przy wyborze.
I to mnie dzisiaj cieszy.
Kawa z nowego ekspresu,wypita w towarzystwie moich czworonożnych członków rodziny:)
Mamy tylko dzisiaj❤️




      Koleżanka mnie pyta : z jakiej okazji?
      Odp: Kwiaty od męża z okazji miłości:)





Pozdrawiam Tangerina;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)

Copyright © Enjoy the little things , Blogger