Może chciała zrobić ciasto na święta;)
Wytargała jajka z małego,kuchennego regału.Efekt był mocno przeczyszczający. Musiałam lecieć z nią w krótkich spodenkach o 24.00 na dwór.
Niszczy,zżera i szuka czym by się tu zająć.
Zastanawia mnie jak to bedzie na wyjezdzie.
Boję się,że obrazie coś w apartamencie.
Jej dużo nie trzeba.
Rano,gdy odkurzałam ściągnęła z blatu mleko owsiane,zatargala na sofę i obgryzła karton.W pięc minut potrafi zniszczyć wszystko;)
Na spacerach ładnie już chodzi.Zdarza jej się wejść pod nogi.Kupiłam jej dziś krótszą smycz bo ta jej była kilometrowa.
Myślę,że będą z niej ludzie ale chwilę to potrwa.Teraz będziemy miały dla siebie więcej czasu.






Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)