poniedziałek, 11 lipca 2016

Książki

Udostępnij ten wpis:


Będąc nad morzem dostałam telefon z kliniki.Nasza dokumentacja jest gotowa do odbioru.Jutro S. ma wolne, więc pojedziemy ją  odebrać.Pewnie spędzimy cały dzień w mieście:):)

Chcę wysłać ostatnie pismo do moich wierzycieli.Od ostatniego pisma cisza, a ja nie będę czekać w nieskończoność.Jeżeli się do niego nie ustosunkują, składam pozew.Nie wiem na co oni liczą ale zaczyna mnie to wkurzać.

W piątek jesteśmy umówieni do ginekologa.Zabiorę całą dokumentację.Nie wiem czy gość zna się na niepłodności ale chciałabym zająć się w końcu nadżerką. Ciąża miała ją wyleczyć, ale  się na nią nie zanosi.Chcę ją wymrozić.

Nie przeczytałam nic nad morzem.Zajęta byłam obserwacją;)Po powrocie czekały na mnie kolejne lektury.
Diabeł i tabliczka czekolady to seria reportaży P.Reszki, reportera Dużego Formatu.O dziewicy, która dała się uwieść Jezusowi.O totalnej blokadzie seksu w Lublinie.O zawstydzonych Sprawiedliwych.O ukrytych dawcach organów.Zapowiada się ciekawie;)
Śleboda Kuźmińskich.Czaiłam się na tą książkę od dawna.Jestem po lekturze Pionka tej pary i jestem ciekawa kolejnych części.Bardzo dobrze się ich czyta.
Harlem Zalewskiego.Autor przez kilka miesięcy  mieszkał w Harlemie.Opowiada o ludziach tworzących to miejsce.Zestawia kontrasty, odwiedza najciemniejsze zaułki.Kiedyś stolica jazzu, jak wygląda dzisiaj?Też jestem ciekawa:)


Moja gastryka ma się kiepsko.Po tym co tam jadłam muszę się odtruć;)Gofry poszły w poślady:D
Mój luby nakupił smakołyków i wydziera się na mnie,że nic nie jem.Nie mogę kurna.W moim brzuchu rozgrywa się wojna;)Zassałam wrocławskie powietrze i się zaczęło:):)

Chata wysprzątana na zicher.Postarał się nie ma co:)Karteczki niestety nadal nie nadają się do publikacji hahaha:)Jak ochłonie to może wymyśli coś lajtowego;)
Póki co dostałam piosenkę.Kazał mi jedynie podmienić nazwę miasta;)
Wrocław jest smutny bez Ciebie;)


11 komentarzy:

  1. W ogóle nie znam tych książek, ale po tę "Ślebodę" chyba sięgnę albo po "Pionka", bo też nie czytałam.

    No ja po wakacjach też zawsze przechodzę na tzw. dietetyczny detoks. A Twój facet naprawdę się spisał, skoro tak mieszkanie wyglancował. Ja mojego edukuję od lat i jest ogromna poprawa, ale wciąż nieco inaczej pojmujemy słowo "porządek".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas zawsze walka o gazety.Nie ma kiedy czytać,sterta rośnie i nie da ich dotknąć.Dla odmiany tak je teraz posprzątał,że oddał swojej znajomej moje,których nie zdążyłam przeczytać😂Ma chłopak rozmach😆

      Usuń
  2. Crazy-cat-lady11 lipca 2016 18:41

    No ladnie sie spisal, doslownie na medal sprzatajac mieszkanie ☺ Widac ze sie stesknil jak karteczki nie nadaja sie do publikacji 😉 Chociaz kobieca ciekawosc bierze gore i z checia bym przeczytala choc jedna taka karteczke 😁
    U mnie ksiazki tez leza odlogiem, ale moze jak siostra przyleci to sie za nie wezme, albo bede czytac dziecku na dobranoc 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię wracać do domu z podróży.Zawsze się stara żebym była zadowolona i nie musiała palcem kiwnąć😊Tym razem go poniosło ale chciał dobrze,wiec wybaczam.
      Dzis zabrałam sie za reportaże.Wciągnęły mnie😊Lubię takie historie,które zdarzyły sie naprawdę.Życie jest ciekawsze niż fikcja😉
      Jak tylko pojawi się lajtowa karteczka na pewno ją wrzucę😉

      Usuń
  3. Fajnie,że już jesteś😊 zdjęcia piękne😌😌😌 już to kiedyś pisałam...Ale..."chcemy karteczkę!Chcemy karteczkę"😁 widze,że tu się jakieś 50twarzy S. tworzy😝😝😝 tak rozbudzasz nasza ciekawość tylko...😜 ehhh....😆też lubię powroty...są takie...hmmm...fajne😉 Paula.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tych twarzy jest o wiele więcej😂
      A jak Wasza wyprawa?

      Usuń
  4. Jeszcze kilka dni i wyjeżdżamy :) Boję się, że nie będzie mi się podobało w górach...tęsknię za morzem, uspokaja mnie widok spokojnej wody i zachodzącego słońca za horyzont. Ale jestem dobrej myśli, nie ma się co nastawiać negatywnie :D ja z tych optymistycznie podchodzących do świata :)))Podoba mi się nowa odsłona Twojego bloga :) Paula.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ej, w górach jest naprawdę cudownie!:):)Ja tam wolę góry.Lubię się sponiewierać na szlaku, potem zjeść coś dobrego i spać jak dziecko:)Ja mam tak,że jak nie chcę gdzieś jechać albo brak mi entuzjazmu, to przeważnie jest super:)i tego Ci życzę!Odpocznij, podziwiaj widoki i wracaj bo bez Ciebie mi tu nudno;)
    Bałam się kombinacji z szablonami ale się udało i nic nie zniknęło:D
    Pociesz się,że nad morzem są teraz dzikie tłumy, wszyscy Cię obsypują piaskiem, dzieciaki wrzeszczą:D
    Małe góry czy duże?

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie wszystkie są duże :D ;) Sudety :) Wiem, mamy już wszystko zaplanowane, co zwiedzimy, gdzie pojedziemy...może zahaczymy nawet o Skalne miasto w Czechach... mam tą zdolność,że potrafię się całkowicie wyłączyć i odizolować od wszelkich dźwięków :D nie straszne mi kosiarki o poranku, ujadające psy i nawet wrzeszczące dzieciaki :P no, ale tego piachu to faktycznie bym nie zniosła...:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Skalne miasto jest super!Z resztą dla mnie wszystkie skały są super:D
    Sama widzisz,że lepiej Ci będzie w górach.A co do gór,to kiedyś na studiach byłam w Słowackim Raju.To dopiero cudo!Wodospady, lodowe jaskinie.Może kiedyś się skusicie;)?

    OdpowiedzUsuń
  8. Yyyyy... lody lubię tylko w jednej postaci.. :P Hahahahaha ;) Tak szczerze, to jestem dobrej myśli:) ja tam zawsze dobrze się bawię na wakacjach:P chłop mnie wkurza czasem ale oni już tak mają...;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia