sobota, 6 sierpnia 2016

Mocna kawa wcale nie jest taka zła

Udostępnij ten wpis:



Trafiliśmy wczoraj na świetny film.Bardzo na czasie;)Historia ojca i syna, którzy nie widzieli się kilkanaście lat.Syn przyjeżdża w swoje rodzinne strony pogodzić się z ojcem.Trudna relacja, trudne charaktery,mocne rozmowy.Obsada robi swoje :Dziędziel, Mecwaldowski,Pomykała, która jest moim ostatnim odkryciem;)Film krótki, bo niespełna godzinny ale naładowany emocjami.Można śmiać się i płakać na zmianę.Czasem mam wrażenie,że Dziędziel nie gra, że jest takim świrem na co dzień :)

Mam ochotę wrzeszczeć na całe gardło:Jestem w ciąży!Wiem,że jest za wcześnie, wiem,że może być różnie,boję się ale przeganiam złe myśli łopatą:)Budząc się zastanawiam się czy to nie sen.czy to się dzieje naprawdę?

Przed nami wesele.Wyjeżdżamy w czwartek po wizycie u lekarza.Na szczęście sukienki mam odcinane pod biustem, więc nic nie będzie widać.
Nie lubię wesel, wieczorów panieńskich.To nie moja bajka.Swojego wesela nigdy nie chciałam, a na innych nie potrafię się bawić.Musiałabym mieć dobrego tancerza i jazzową muzykę:)Nie będę piła, pewnie pojeść też nie pojem bo wątpię,żeby dali coś wegetariańskiego.Nie mówię już o oczepinach!Dla mnie dramat!Mam nadzieję,że jakoś się wymiksuję.Tak, nie potrafię się bawić, jestem smętnym gościem:)
Dzień po weselu jedziemy dalej.Nawigacja kupiona, więc może trafimy:)Wracamy 19 sierpnia.
W środę przyjeżdża opiekunka mama.Zajmie się kudłatym do naszego powrotu.W domu ma rozpiździej, więc sobie odpocznie od syfu.Okazało się,że koleś od remontu może zacząć dopiero w październiku.Trochę mam to po niej.Robię, a potem się zastanawiam;)

Jadę zaraz po clexane bo rzucili do apteki.Najchętniej pojechałabym umyć i okurzyć auto ale to chyba niezbyt dobry pomysł.Kupiłam sobie nowe dywaniki do auta, więc korci mnie żeb trochę ogarnąć furgon.No nic, będę musiała zdać się na pomoc.Nie lubię jak grzebie przy bolidzie.Jakoś to przeżyję;)

Pozdrawiam NieMatka;)

5 komentarzy:

  1. Uwierz wkońcu :) jesteś w ciąży i tak zostanie :) ciesz się każdym dniem :)
    Ja wesel też za bardzo nie lubię. Tzn na trzeźwo :)
    Jak wypije jest spoko :) nogi nie bolą w obcasach, kolano jakoś daje radę, a i kiepską muzykę idzie jakoś wytrzymać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po tylu latach brzmi to jak sen😊Cieszyc to się będę jak zobaczę dziecko,na razie euforia miesza sie ze strachem.
    Ciekawa jestem góralskiego wesela.Może nie będzie tak źle😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Góralskie to musi być fajne :)))

      Usuń
    2. Wszystkie mamy góralskie chusty😊Ciekawa jestem kapeli😉

      Usuń
  3. Gratuluję z całego serca i mocniutko trzymam kciuki za Ciebie/ za Was. Czułam dokładnie to samo,gdy po 12 latach zaszłam naturalnie w ciąże...dopiero w momencie,gdy poczułam Jej cieplutkie ciałko na swojej twarzy...uwierzyłam,że jest. U Ciebie też tak będzie-zobaczysz. Przesyłam morze zdrowia i spokoju kurierem. Co do Clexane...robiłam zastrzyki całą ciąże-choć zlecone miałam tylko przez pierwsze 3 mies.,te upragnione 2 kreseczki na teście,były dla mnie jak wygrana w Totka...dosłownie i chciałam zrobić wszystko co w mojej mocy,bo nie wiem czy drugi raz było by mi dane przeżywać to szczęście.Jak to mówią..strzeżonego Pan Bóg strzeże...a lekarz co najwyżej mógłby mi powiedzieć przykro mi...jeszcze się uda.Takiego ryzyka nie chciałam ponieść,ale każdy musi wiedzieć,czuć co dla niego dobre.Ja nie żałuje...

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia