środa, 13 września 2017

Imieninowa niespodzianka plus ślepota i zdarte gardło

Udostępnij ten wpis:

W sobotę mam imieniny ale prezent dostałam wczoraj.W sumie dostaje je niemal codziennie;)
Byłam zajechana jak koń bo musiałam zostać na pisaniu planu.
S. miał mieć wolne.
Kiedy do niego dzwoniłam, mówił,że sprząta (wykonuje moje polecenia););) i nie może rozmawiać.
Dzień był stosunkowo udany.
Ja chyba lubię robotę.Ciągle coś wymyślam i tylko zastanawiam się czy uda mi się gdzieś to wszystko wcisnąć.
Postanowiłam sobie wybrać dwie osoby z zespołu, z którymi dobrze mi się pracuje i wszystkie  pomysły realizować we współpracy z nimi.
Wczoraj się nieco zirytowałam bo argument,że ktoś podpisze się pod moim pomysłem bo nie ma swoich, a będzie się to liczyło do motywacyjnego mnie rozwalił.
To niech sobie cos wymyśli.Dlaczego mam robić na innych?
No nic.Praca w zespołach jest momentami trudna.

Lubię ludzi konkretnych,energicznych i zorganizowanych, za którymi nie trzeba chodzić i ich pilnować.


No więc do meritum.
Wróciłam do domu z lekkimi halucynacjami:):)
Zamówiliśmy pizze i nawet nie zarejestrowałam kiedy gość ją przyniósł.
Padałam na pysk.
Drzwi do małego pokoju były lekko uchylone.
Ostatnio trułam,że potrzebuję biurko, jakiś regał i stolik, na którym mogłabym stawiać sobie kawę podczas czytania.

Uchylam drzwi i co widzę?Moje upatrzone biurko bambusowe z Ikei,regał oraz mały stoliczek przy łóżku.Pokój pachniał drewnianym krzesłem.Do tego kupił mi lampkę na biurko, którą upatrzyłam sobie u niego w sklepie.Wszystko idealnie dopasowane, w kolorach bieli i drewna.
Ten mój biedny chłop specjalnie poszedł do roboty bo nie miałby samochodu, którym mógłby to wszystko przywieźć.Więc po pracy jeszcze mi to wszystko  poskręcał i posprzątał całe mieszkanie:):)
To było bardzo miłe:)Słucha mnie i robi wszystko by sprawić mi przyjemność.

Jako,że kadrowa obudziła się,że nie mam badań, dziś musiałam je zrobić.
Nie wiem co mi przyszło do głowy by zarejestrować się na 7.30, zamiast raz w tygodniu się wyspać.
Poszło szybko, chociaż kolejkowicze wszczynali awantury:)
Okazało się,że jestem ślepa jak kot i mam uszkodzone struny głosowe.Bomba!!!
Za cholerę nie potrafiłam nic odczytać w metalowych brylach. Nawet nie dało się oszukiwać:)
Laryngolog była niezła.Miała jakiś sprzęt pamiętający epokę kamienia łupanego.
Na czerepie miała plastikową opaskę, regulowaną na pokrętła:):)Żarówka co chwilę gasła bo przewód był polepiony izolacją.Ciągle się zastanawiała gdzie wrzucić brudne narzędzia (mam nadzieję,że ludziom po mnie wchodzących nie grzebała w buzi moimi patykami)

Ze strunami miałam problem zawsze ale okulary????Ja pierdykam, przez rok posypałam się równo.
Co prawda zawsze chciałam nosić okulary i zakładałam jakieś do czytania ale na stałe?
Chyba się starzeję.

Na dokładkę usłyszałam,że teściowa wybiera się do nas na weekend z wnukiem.
Chyba się zastrzelę!!!S. tez o tym myśli!

Pozdrawiam Tangerina;)

9 komentarzy:

  1. Ale masz wspaniałego mężczyznę! ❤

    OdpowiedzUsuń
  2. och... teściowa na weekend, to brzmi strasznie... o wiele lepiej by brzmiała Dolina Baryczy w Waszym ulubionym pensjonacie. ale pewnie niedługo się tam wybierzecie ;-) okulary nie takie straszne, ja noszę od lat ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teściowa, z resztą udawana bo nie mamy ślubu pół biedy, gorzej z wnuczkiem😉Chciałabym mieć chociaż dwa dni bez dzieci.
      Do Doliny Baryczy jedziemy w kolejny weekend😁Będzie święto sadów!!Już się nie mogę doczekać.

      Najlepsze jest to,że wzrok mi zbadała ale nie wiem jaką mam wadę.Nie wiem co dalej🤔

      Usuń
  3. To prawda, taki facet to skarb 😀 czyta w Twoich myślach. Ale przyjazdu teściowej nie zazdraszczam 😉😂

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku z taka zazdrością czytam zawsze o Twoim S.. Jawi mi się on jako 100% mężczyzna... Przy którym możesz czuć się pewnie i bezpiecznie, czuć, ze jesteś piękna, kochana.. Zazdroszczę bo mój mąz to emocjonalna ameba(dda) i len śmierdzący i pewnie gdyby nie był tak wspaniałym ojcem to pogoniłabym go w czorty.. A Tobie gratuluję!! Prezent cudowny!

    OdpowiedzUsuń
  5. Haha a tymi okularami to dobre! W mojej rodzinie nikt nie miał problemów ze wzrokiem, do czasu az ja w liceum wymyśliłam sobie, ze chce nosić okulary.. W trymiga musilalam założyć -0,5.. Dziś mam - 4,0... Nosze soczewki czasem bryle ale bez nich jestem jak dziecko we mgle 😅 trzeba ostrożnie wypowiadać życzenia! Podświadomość spełni kazde! nasze pragnienie 😉

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaka miła niespodzianka. :) Trafiłaś na prawdziwy skarb.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia