niedziela, 30 maja 2021

Już za parę dni

Udostępnij ten wpis:



Podpisałam wypowiedzenie. Zaczyna się kolejna przygoda w moim życiu. Mam lekkiego cyka ale to raczej dreszczyk emocji związany z nieznanym niż strach. Kończę przygodę z maluchami, zaczynam z dzieciakami, które mają już swoje zdanie i nie zawahają się go wyartykułować:)
Mam teraz dziewczynkę w grupie, która kontestuje dokładnie wszystko. Jest w ciągłej kontrze. Szukam sposobu by ją odczytać i jest to dla mnie ogromne wyzwanie. W końcu coś się dzieje. Szukam odpowiedzi, szkolę się, czytam. Zaczęło do mnie docierać, że ten system jest chory. Na szczęście teraz będę miała więcej swobody i w większym stopniu będę miała wpływ na to jak pracować z dziećmi.
Zastanawiam się dlaczego tak długo tkwiłam w tym miejscu. Dlaczego zgadzałam się na to wszystko?
Dopiero jak wyszłam poza, dotarło do mnie, że może być inaczej i ja chcę inaczej!

W pracy czuję się trochę jak zgniłe jajo. W sumie często się tak czułam ale teraz mam wrażenie, że już nie jestem z ''nimi". Zawsze czułam się inna ze swoimi przekonaniami, wartościami, sposobem życia. Czuję, że opuszczam środowisko, które mi o tym przypominało na każdym kroku. Najbezpieczniej być jak inni, żyć jak każdy, mieć podobne zdanie na każdy temat. Tylko czy to jest prawdziwe życie? Czy to życie jest moje? Ciało wie, kiedy robimy coś wbrew sobie.
A propos ciała. Dostałam skierowanie na histeroskopię zabiegową. Rozpatrzyliśmy z lekarzem trzy opcje: spiralę, usunięcie mięśniaka, usunięcie macicy.
Pierwsza opcja usuwa problem krwotoków ale nie zatrzyma wzrostu mięśniaka, druga to mniej inwazyjna od trzeciej i może pomóc gdy lekarz stwierdzi, że da się to usunąć, trzecia to już ostateczność.
Oczywiście nigdzie na razie nie robią zabiegów. Mogą stwierdzić, że mięśniak jest za mały i każą mi przyjść za dwa lata jak dostanę anemii. Planuję w piątek podjechać na Kliniki i spróbować się wbić z badaniami do lekarza bo podobno jest taka opcja. Zobaczymy.

Pies zdrowieje. Zmiana karmy, proszek dodawany do karmy daje efekty. Na razie zrezygnowaliśmy z kroplówek. Weta każde się na razie wstrzymać póki nie ma pogorszenia. Nie ma sensu go stresować.

Za tydzień podpisujemy umowę. Trochę mamy padaczkę ze wkładem ale spróbujemy się z nimi dogadać, że wpłacimy jak dostaniemy kasę na remont. Małe kłody, które uda się przeskoczyć mam nadzieję;)

Dawno nie było muzyczki:) Ostatnio mało jej w moim życiu i muszę to zmienić!
Ten klip rozmiękcza mnie jak ciepłe mleko płatki. Gdyby tak każdy z nas..



2 komentarze:

  1. Zazdroszczę zmiany pracy, sama się powoli przymierzam. Niech Ci się dobrze dzieje!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja się przymierzałam kilka lat.W końcu nadarzyła się okazja.Mam nadzieję,że i Tobie się uda💪✊
    Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia