Jak wygląda moje życie z Sibo,Imo i ibs?
Moj dzień tradycyjnie zaczyna sie bólem brzucha.
Generalnie boli mnie na okrągło.
Czy zjem czy nie.
Czasem zjem coś po czym powinnam mieć dolegliwości i nic ale częściej wyglądam jak kobieta w ciąży z koszmarnym bólami.
Rano juz miałam problem,żeby sie ubrać.
Sukienka na radę pedagogiczną.
Od pasa w dół jak kobieta przy nadziei.
Czasem nawet nie mogę dotknąć brzucha.
Nie wiem co będzie dalej.
Jeśli te dolegliwości nie znikną to pozostaje mi fodmap i jedzenie w kółko tego samego.
Już zapomniałam jaka to wolność zjeść to,na co sie ma ochotę.
Teraz przed każdym wyborem zastanawiam się czy nie rozsadzi mi brzucha.
Mąż mnie czasem pyta nad czym sie zastanawiam gdy coś zjem.Niestety nad tym, czy i kiedy zacznie mnie boleć.
Jest ciężko.
Urlop poza domem będzie wymagał ode mnie nieustannego kombinowania i szukania odpowiednich produktów.
Urlop rozpoczęty, zdrowie szwankuje.
Tradycyjnie zaczęłam sie sypać.
Od kilku dni boli mnie odcinek lędźwiowy.
Jak człowiek pracuje sie skupia sie na dolegliwościach tak bardzo.
Potem wszystko wybucha.
Myśl o ścieżce zdobycia kolejnego skierowania na rezonans przyprawia mnie o ból głowy.Potem znowu sie okaże,ze skierowanie sie przeterminowało.
Dziś dotarło do mnie,że w sierpniu zmieni sie moje życie.Z bestroskiego (no może nie do końca) życia nauczycielki przesiądę sie na fotel kierowniczy ze wszystkimi tego konsekwencjami.Kupa stresu,odpowiedzialności i nowych sytuacji.
Są też plusy ale na razie widzę niestety ciemna stronę :)
Mam plan nie myśleć o tym do sierpnia.
Moja kierowniczka zadeklarowała pomoc i ta myśl bardzo mi pomaga.
Przed wyjazdem na Podlasie muszę ogarnąć samochód.Wymiana paska i sprawdzenie,czy dziadek jest gotowy na tak długą podróż.Nasze auto ma 22 lata:)
Pierwszy raz jechaliśmy nim właśnie na Podlasie.
Dwa tygodnie na złapanie równowagi po roku jak z horroru i ahoj przygodo!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)