Od rana zapowiadala sie piekna pogoda ale prognozy zapowiadaly ulewy i burze.
Postanowilismy zatem spędzic leniwy dzien w Hajnówce.
Gdy wjezdżalismy do miasteczka zaczęło lać.
Zaplanowalismy dzień na kupno pamiatek i regionalnych produktów.
Odwiedziliśmy Biuro Informacji Turystycznej.Niestety Pani byla mało komunikatywna i postanowiliśmy sami sobie zaplanować dalsze zwiedzanie.
Moj mąż nie byłby sobą gdyby nie odwiedził miejscowego lumpeksu.
Było parę zdobyczy;)
W kawiarni Stara Piekarnia przy Marcinku zaplanowaliśmy kolejne dni.
Łapczywie korzystamy z internetu bo miejsc które chcemy zobaczyć nie ma w przewodnikach.
Biebrza i Narwiański Park Narodowy odpada bo nie możemy tam wejść z psami,a sama podróż z miejsca w którym nocujemy to 3h w dwie strony plus zwiedzanie robi się cały dzień.Za długo by psy zostały same.
Poza tym z powodu niskiego stanu wody niektóre miejsca zostały zamknięte dla zwiedzających.
Temat na osobną wyprawę na Podlasie.
Wtedy zainstalujemy sie bliżej Białegostoku.
Jutro chcemy odwiedzić Białystok.
Planujemy trasę pod kątem murali.
Wybraliśmy 30 spośród 49.
Nie interesują mnie te patriotyczne.
Skupilismy się na najciekawszych.
Jest ich sporo,a znowu nie zabierzemy psów bo to dla nich i dla nas byłaby watpliwa przyjemność.
Jak zdążymy odwiedzimy Strażów i Bielsk Podlaski.
W czwartek chcemy pojechać do Sitawki.
Tam chcemy zobaczyć 13 drewnali.
Są na terenie jednej miejscowości w dodatku niewielkiej,wiec powinno pójść sprawnie.
Pogoda jest dla nas laskawa.
Początkowo miało lać dwa tygodnie.
Bałam sie,ze to będą ulewy ktore zatrzymają nas w domu i nic nie zobaczymy.
Pada przelotnie,a ulewy również trwają krótko.
Jest intensywnie tak jak lubię.
Rzecz która mnie tu wnerwia do imieniu to drogi.Z naszej miejscowości do Hajnówki są trzy ruchy wahadłowe.Droga jest rozgrzebana,stoimy długo i tracimy mnóstwo czasu i nerwów.
Poza tym nawigacja często prowadzi nas przez las lub pole;)
Trzeba sie sporo nagimnastykować żeby dotrzeć tam gdzie chcemy,a chcemy niestety w miejsca odległe,takie których nie ma w przewodnikach.
Druga rzecz to internet.
Zupełnie niepotrzebny żeby oglądać głupotki,natomiast niezbędny by zaplanować trasy.
W sumie jak wyjeżdżamy z domu to nie mamy zasiegu ,a co za tym idzie nawigacji.
Nawigacja zaczyna czasem działać w momencie gdy każe nam zawracać;)
Telewizora jeszcze nie włączyliśmy.
Nie mamy siły i szkoda nam czasu.
Czas jest tu cenny bo szybko umyka.
Hajnowski dworzec
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.Na każdy postaram się odpowiedzieć.
Pozdrawiam odwiedzających:):)